Dariusz Domański, dyrektor szkoły pracujący w niej od początku, ocenia, że zmian było bardzo dużo, ale zawsze ważny był sport. Od 10 lat prowadzone są klasy lekkoatletyczne, a od kilku lat klasy integracyjne, których nie ma inna szkoła na tym poziomie kształcenia w Opolu.

- Chciałbym utrzymać i rozwinąć klasy lekkoatletyczne - zaznacza dyrektor. - Nie ma w mieście innej szkoły, która chciałaby kształcić uczniów w podobnych kierunkach. Chciałbym więc, żeby to szło w kierunku sportu. Chciałbym też, aby uczniowie niepełnosprawni mieli swoje miejsce. Celem będzie też tworzenie klas z rozszerzoną matematyką oraz rozszerzonymi przedmiotami przyrodniczymi. Takie klasy są dzisiaj, ale zamierzam nadal iść w tym kierunku.

Dr Bartosz Maziarz, politolog i wykładowca Uniwersytetu Opolskiego, wspomina czas spędzony w liceum numer 6 jako najlepszy w edukacji szkolnej. - Mam oczywiście bardzo duży sentyment. Zresztą nadal współpracuję ze szkołą w różnych projektach. Naprawdę bardzo miło wspominam tamten czas – liceum było dla mnie ważne. Co do kontaktów, jest różnie, bo właściwie każdy rozjechał się w swoją stronę. Na dodatek kończyliśmy liceum w czasach, kiedy otwierano granice, bo wchodziliśmy do strefy Schengen. Większość ludzi z klasy wyjechała - każdy w swoim kierunku.

W ciągu 25 lat przez szkołę przewinęło się 4 tysiące uczniów i około 200 nauczycieli.