Zgromadzeni mieli do wyboru masaże nie tylko kosmetyczne, ale także profilaktyczne a nawet lecznicze. Ponadto od rana czekało na nich wiele innych atrakcji.

- Zaczęliśmy od godziny dwunastej. Non stop jest kolejka, a oprócz pokazów masażu i samego masażu, który wykonujemy w naszym namiocie, odbędą się koncerty, występy taneczne. Szczytny cel. Można za nasze atrakcje wrzucić pieniążek do puszki- powiedział Michał Golik, współorganizator akcji.

Pieniądze zebrane do puszek w czasie wydarzenia trafią na cel charytatywny.

- Będą przeznaczone na diagnozę funkcjonalną dzieci, które trafiają do naszego stowarzyszenia, stowarzyszenia Jednym Słowem, które działa w Opolu. Prowadzimy poradnię diagnostyczno-konsultacyjną dla osób ze spektrum autyzmu. Nie każdy może sobie pozwolić na to, żeby w takiej diagnozie uczestniczyć odpłatnie. Kiedy zdarza się taka okazja i taka akcja, to bardzo chętnie z niej korzystamy po to, by jeszcze lepiej i jeszcze więcej móc pomagać - tłumaczyła Małgorzata Grus, prezes stowarzyszenia Jednym Słowem.

Opolanie wykazali się olbrzymim sercem.

- Zbiórka idzie naprawdę po naszej myśli. Dużo osób wspiera naszą działalność. Bardzo się z tego cieszymy i jesteśmy zadowoleni z tego, że ludzie chętnie wspierają osoby, które potrzebują pomocy. I my jednocześnie możemy propagować nasz zawód - stwierdził jeden z wolontariuszy, Sebastian Łopatiuk.

"Masujemy Opole" z roku na rok coraz bardziej się rozwija, o czym wspomniała Maja Graczyk, główna organizatorka akcji.

- Zaczynaliśmy dwa lata temu - przypomniała. - Przy pierwszej edycji był to mały namiocik. W tym roku jest to trzecia edycja. Są to już dwa miejsca, duży namiot, duża scena, więcej atrakcji dodatkowych. Później będą koncerty i aukcje. Warto przyjść i wspomóc dzieciaczki.

A jak zgromadzonym spodobał się pomysł na takie wydarzenie?

- Właśnie czekam. Niedługo mam wizytę. Nigdy nie korzystałem z żadnego takiego masażu. Chyba relaksacyjny na sam początek będzie najbardziej dla mnie odpowiedni. Powinno być jak najwięcej takich imprez - powiedział Michał z Opola.

Jednak nie każdy mógł spróbować masażu.

- Nie korzystałem dzisiaj z masażu, ponieważ regularnie się rehabilituję. Mam na stałe człowieka, który się opiekuje moim zdrowiem. Jest to dobra okazja do tego, żeby przełamać pewnego rodzaju stereotypy. Masaż jest formą rehabilitacji, ale jest także formą, która służy profilaktyce zdrowia - przyznał Piotr Baron.

A jakie były wrażenia po skorzystaniu z głównej atrakcji wydarzenia?

- Polecam każdemu! Czy kogoś coś boli, czy nie boli, warto iść, bo naprawdę miłe to jest - stwierdził Damian.

Akcja "Masujemy Opole" odbyła się dziś (16.06) na opolskim rynku.