- Idzie się w procesji z potrzeby serca. Kto jest wierzący, ten idzie. I nie tylko pokazać się w kościele, ale i nie wstydzić się iść między ludźmi na ulicy – uważa pani Gabriela z Zalesia Śląskiego.

- Jesteśmy z Białej Prudnickiej ale przyjeżdżamy tutaj co roku. Atmosfera mi się tutaj podoba, jest tak bardziej uroczyście, te chodniki z kwiatów ludzie robią. Bardzo mi się to spodobało, bo to taka nowość była i dlatego przyjeżdżamy co roku – mówią Kinga i Łukasz, których córka Magdalena w czasie procesji sypie kwiatki.

Jeszcze do wieczora na ulicach m.in. Zalesia Śląskiego, Klucza, Olszowej czy Zimnej Wódki będą leżały kwiaty ułożone przez mieszkańców specjalnie na procesję Bożego Ciała.