Co z nyską tamą?
Wbrew zapowiedziom nie zostanie zamknięta droga przez tamę na Jeziorze Nyskim i będą mogły po niej jeździć samochody osobowe przynajmniej w ciągu najbliższych miesięcy. To efekt godzinnych negocjacji starosty z dyrekcją Rejonowego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Ale wcześniej ustalony plan objazdów przez miasto czeka w pogotowiu, bo tama będzie systematycznie monitorowana i najmniejsze zagrożenie spowoduje jej całkowite zamknięcie dla ruchu. RZGW do zmiany
stanowiska przekonały przede wszystkim obietnice starosty Adama Fujarczuka, który zapowiedział, że przez tamę nie przejedzie żaden ciężki samochód:
Swój wkład w pilnowanie porządku na tamie będzie miała także gmina choć droga jest powiatowa - mówi burmistrz Nysy Jolanta Barska:
"Powołano również dodatkowych ekspertów w zakresie bezpieczeństwa" - mówi Ryszard Kosior, dyrektor wrocławskiego RZGW:
"Stan tamy będzie badany systematycznie" - zapowiada starosta Fujarczuk:
Modernizacja zbiornika będzie kosztować ponad 300 milionów złotych. RZGW aktualnie pozyskuje potrzebne pieniądze.
Dorota Kłonowska
Adam Fujarczuk, starosta powiatu nyskiego |
(fot. Dorota Kłonowska / AFRO) |
Jolanta Barska, burmistrz Nysy |
(fot. Dorota Kłonowska / AFRO) |
"Powołano również dodatkowych ekspertów w zakresie bezpieczeństwa" - mówi Ryszard Kosior, dyrektor wrocławskiego RZGW:
"Stan tamy będzie badany systematycznie" - zapowiada starosta Fujarczuk:
Modernizacja zbiornika będzie kosztować ponad 300 milionów złotych. RZGW aktualnie pozyskuje potrzebne pieniądze.
Dorota Kłonowska