Chcieli spotkać się z Patrykiem Jakim na zjeździe prawicy w Opolu, ale wiceministra nie było
Nie udało się Adamowi Pieszczukowi i kilku mieszkańcom gminy Dobrzeń Wielki porozmawiać z Patrykiem Jakim na zebraniu prawicy w Opolu. Wiceminister sprawiedliwości nie uczestniczył w spotkaniu. Delegacja posiadała informacje o jego przyjeździe, choć organizatorzy nie potwierdzali tego faktu.
Pieszczuk, działacz partii Zieloni, miał ze sobą obywatelski projekt uchwały, który wzywa władze Opola do podpisania kontraktu społecznego. Złożył go na ręce wiceprezydenta Marcina Rola i Sławomira Batko, radnego miejskiego Prawa i Sprawiedliwości.
Wiceprezydent Rol od razu odmówił podpisania tego dokumentu. - Nie podpiszę się pod tym formalnie. Popieram oczywiście ideę ochrony praw pracowników, przy czym w kontekście autorów tego projektu mówimy o happeningu ewidentnie politycznym. Nie wpisuję się w działalność partii Razem ani partii Zieloni. Tym bardziej nie utożsamię się z nimi, bo chodzi o ruchy lewicowe.
Kontrakt społeczny zakłada między innymi tworzenie w mieście innowacyjnych miejsc pracy oraz zatrudnianie w ratuszu i podległych mu spółkach na podstawie umów o pracę.
Pieszczuk nie krył rozczarowania przebiegiem krótkiego spotkania i słowami Marcina Rola. - Myślałem, że prezydent wyrażający prawicowe wartości nie warunkuje swojego poparcia od osób. Panie Arkadiuszu Wiśniewski, do Pana apeluję: Tu liczy się sprawa. Mnie byłoby trochę wstyd, gdyby mój przedstawiciel mówił, że udzieli poparcia, lub nie, w zależności od inicjatora. Chodzi tu o godność Opolan i Opolanek pracujących w naszym mieście.
Z kolei przedstawiciele gminy Dobrzeń Wielki usłyszeli od Marcina Rola, że warunkiem spotkania z Patrykiem Jakim jest wyjaśnienie incydentów, do jakich miało dojść w jego biurze poselskim. Chodzi o obraźliwe hasła kierowane do wiceministra sprawiedliwości i jego współpracowników.
Wiceprezydent Rol od razu odmówił podpisania tego dokumentu. - Nie podpiszę się pod tym formalnie. Popieram oczywiście ideę ochrony praw pracowników, przy czym w kontekście autorów tego projektu mówimy o happeningu ewidentnie politycznym. Nie wpisuję się w działalność partii Razem ani partii Zieloni. Tym bardziej nie utożsamię się z nimi, bo chodzi o ruchy lewicowe.
Kontrakt społeczny zakłada między innymi tworzenie w mieście innowacyjnych miejsc pracy oraz zatrudnianie w ratuszu i podległych mu spółkach na podstawie umów o pracę.
Pieszczuk nie krył rozczarowania przebiegiem krótkiego spotkania i słowami Marcina Rola. - Myślałem, że prezydent wyrażający prawicowe wartości nie warunkuje swojego poparcia od osób. Panie Arkadiuszu Wiśniewski, do Pana apeluję: Tu liczy się sprawa. Mnie byłoby trochę wstyd, gdyby mój przedstawiciel mówił, że udzieli poparcia, lub nie, w zależności od inicjatora. Chodzi tu o godność Opolan i Opolanek pracujących w naszym mieście.
Z kolei przedstawiciele gminy Dobrzeń Wielki usłyszeli od Marcina Rola, że warunkiem spotkania z Patrykiem Jakim jest wyjaśnienie incydentów, do jakich miało dojść w jego biurze poselskim. Chodzi o obraźliwe hasła kierowane do wiceministra sprawiedliwości i jego współpracowników.