- Ale to nie znaczy, że pracujemy pod namiotem - mówi Małgorzata Kozak, wicedyrektor MOPRu. - Od początku spotykamy życzliwych ludzi. Przykładem znakomitego środowiska może być szkoła w Czarnowąsach, która nas przyjęła pod swój dach i dostaliśmy całą salę lekcyjną do dyspozycji. Do końca ferii zimowych byliśmy w tej szkole za co bardzo dziękujemy i jesteśmy wdzięczni.

W tej chwili pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie zajmujący się mieszkańcami z terenów przyłączonych do Opola mają swoją nieformalną siedzibę w świetlicy w Borkach.