Do mieszkania przy ulicy Oświęcimskiej wkrótce wprowadzą się dwie matki ze swoimi pociechami. Jedną z nich jest 18-letnia Ania.

- Rozpocznę samodzielne życie - tłumaczy. - Będę musiała sobie poradzić z opłaceniem rachunków, bo jednak jak mieszkam w Domu Dziecka, to nie mam takich zmartwień, a teraz będę zarabiała na siebie i na córkę. Ja się oczywiście cieszę z tego, że mogę się usamodzielnić. Teraz pracuję, ale mam umowę tzw. "śmieciową", więc będę szukała innej pracy. Uczę się zaocznie, później będę chciała iść na jakieś studia. Na razie dziecka nie oddam do żłobka, poproszę mamę, by się nią opiekowała - mówi Ania.

Mieszkanie przy Oświęcimskiej jest przejściowe. Jak zaznacza Ania, będzie mieszkała w nim, dopóki nie otrzyma swojego mieszkania, o które ubiega się od miasta.

Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie Zdzisław Markiewicz wyjaśnia, że przygotowanie mieszkania chronionego wpisuje się w realizowany w regionie projekt "Bliżej rodziny i dziecka".

- Cały ten projekt jest wart 1 mln 13 tys. złotych, z czego 249 tys. to udział własny miasta. W tym udziale własnym wnieśliśmy aport 180 tys. w postaci mieszkania, w związku z tym te pieniądze, które miasto wykłada, są stosunkowo niewielkie. Reszta to dofinansowanie z Unii Europejskiej - dodaje.

W ramach projektu zatrudnieni zostaną także pracownicy socjalni, których zadaniem będzie wspieranie usamodzielniających się podopiecznych Domu Dziecka oraz współpraca z rodzinami, z których wychowanki pochodzą.

W Opolu funkcjonują jeszcze dwa mieszkania chronione, w których mieszka w sumie 6 osób.