PKP musi płacić strażakom za fałszywe alarmy. Te zdarzają się w Kędzierzynie-Koźlu regularnie
W połowie grudnia ubiegłego roku został oddany do użytku wyremontowany dworzec kolejowy w Kędzierzynie-Koźlu Od tego czasu strażacy sześć razy sprawdzali, czy w budynku nie wybuchł pożar.
Za każdym razem okazywało się, że jechali niepotrzebnie.
- We wszystkich tych wypadkach okazało się, że albo było to wadliwe działanie czujki, albo spowodowane to było uruchomieniem czujki przez osobę trzecią - mówi mł. bryg. Leszek Morkis. - Pierwsze kilka alarmów potraktowaliśmy ulgowo, natomiast od pewnego czasu wystawiamy faktury, które pokrywają nasze koszty dojazdu.
Za każdym razem strażacy zalecali zarządcy budynku sprawdzenie ustawień systemu. Czy to zrobiono?
- PKP SA dokonała przeglądu systemu przeciwpożarowego na dworcu w Kędzierzynie-Koźlu - informuje Maciej Bułtowicz z Polskich Kolei Państwowej. - Większość sytuacji, w których dochodził do włączenia alarmu w budynku, miała miejsce podczas prac modernizacyjnych związanych z usuwaniem usterek lub prac adaptacyjnych pomieszczeń, które były realizowane przez najemców.
Kilkanaście obiektów w Kędzierzynie ma swoje systemy przeciwpożarowe połączone z centrum powiadamiania straży pożarnej. Dworzec kolejowy nie jest pierwszym, w którym zdarzają się notorycznie fałszywe alarmy.
- Taki sam problem dotyczył Odrzańskich Ogrodów, w czasie uruchomiania tej inwestycji pojawialiśmy się tam dosyć często, ale obsługa obiektu nauczyła się obsługiwać system przeciwpożarowy i ten problem już nie występuje - mówił Leszek Morkis.
Choć straż wyjedzie do każdego alarmu, za powtarzające się fałszywe wezwania można zapłacić jednorazowo kilkaset złotych.
- We wszystkich tych wypadkach okazało się, że albo było to wadliwe działanie czujki, albo spowodowane to było uruchomieniem czujki przez osobę trzecią - mówi mł. bryg. Leszek Morkis. - Pierwsze kilka alarmów potraktowaliśmy ulgowo, natomiast od pewnego czasu wystawiamy faktury, które pokrywają nasze koszty dojazdu.
Za każdym razem strażacy zalecali zarządcy budynku sprawdzenie ustawień systemu. Czy to zrobiono?
- PKP SA dokonała przeglądu systemu przeciwpożarowego na dworcu w Kędzierzynie-Koźlu - informuje Maciej Bułtowicz z Polskich Kolei Państwowej. - Większość sytuacji, w których dochodził do włączenia alarmu w budynku, miała miejsce podczas prac modernizacyjnych związanych z usuwaniem usterek lub prac adaptacyjnych pomieszczeń, które były realizowane przez najemców.
Kilkanaście obiektów w Kędzierzynie ma swoje systemy przeciwpożarowe połączone z centrum powiadamiania straży pożarnej. Dworzec kolejowy nie jest pierwszym, w którym zdarzają się notorycznie fałszywe alarmy.
- Taki sam problem dotyczył Odrzańskich Ogrodów, w czasie uruchomiania tej inwestycji pojawialiśmy się tam dosyć często, ale obsługa obiektu nauczyła się obsługiwać system przeciwpożarowy i ten problem już nie występuje - mówił Leszek Morkis.
Choć straż wyjedzie do każdego alarmu, za powtarzające się fałszywe wezwania można zapłacić jednorazowo kilkaset złotych.