Co działo się na warszawskim spotkaniu w sprawie Dużego Opola? Gminy przedstawiły swoją wersję
Tylko wniosek dotyczący powiększenia Opola spotkał się z zastrzeżeniami Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Przekonują o tym, po spotkaniu w Warszawie, włodarze gmin, których dotyczy plan Arkadiusza Wiśniewskiego.
Krzysztof Wysdak z Zarządu Powiatu Opolskiego tłumaczy, że ogólna opinia jest pozytywna, bo dotyczy 22 tegorocznych wniosków o ustalenie granic gmin i miast czy zmian nazw gmin. - Negatywna opinia co do Opola zatrzymałaby wnioski z całego kraju - zaznacza.
- Gdyby komisja wydała opinię negatywną, sprawy samorządów w pełni zgodnych co do proponowanych zmian i całe rozporządzenie zostałoby podane w wątpliwość – mówi.
Zdaniem Marka Leji, wójta Dąbrowy, prezydent posługuje się sztuczną propagandą sukcesu.
- Ewentualna pozytywna decyzja będzie mocno rządowa i bardziej polityczna, dlatego że korporacje obecnych tam samorządów wypowiadały się negatywnie tylko w kwestii Opola. Jeżeli chodzi o stronę samorządową, prezydent nie przekonał kogokolwiek do swojej wizji, poza Związkiem Miast Polskich – ocenia.
Róża Malik, burmistrz Prószkowa, zwraca uwagę na mieszkańców gmin, protestujących przed ministerstwem. - Przez dwie godziny było ich słychać, bo otwarto okna - dodaje.
- Prezydent powiedział podczas swojego wystąpienia, że my manipulujemy społeczeństwem i dlatego ono zachowuje się jak na sznurku. Prezydent zwołał z kolei dzieci oraz seniorów, których wspomaga, pojechał z nimi i animował wszystkich hasłami typu „Kocham Opole”. Pytam więc, gdzie jest manipulacja: w posługiwaniu się dziećmi czy przy samorzutnym wyjeździe mieszkańców? – podkreśla.
Przypomnijmy, że projekt rozporządzenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji pozytywnie zaopiniował pomysł Dużego Opola co do czterech gmin ujętych w planie. Negatywna ocena dotyczy gminy Turawa.
- Gdyby komisja wydała opinię negatywną, sprawy samorządów w pełni zgodnych co do proponowanych zmian i całe rozporządzenie zostałoby podane w wątpliwość – mówi.
Zdaniem Marka Leji, wójta Dąbrowy, prezydent posługuje się sztuczną propagandą sukcesu.
- Ewentualna pozytywna decyzja będzie mocno rządowa i bardziej polityczna, dlatego że korporacje obecnych tam samorządów wypowiadały się negatywnie tylko w kwestii Opola. Jeżeli chodzi o stronę samorządową, prezydent nie przekonał kogokolwiek do swojej wizji, poza Związkiem Miast Polskich – ocenia.
Róża Malik, burmistrz Prószkowa, zwraca uwagę na mieszkańców gmin, protestujących przed ministerstwem. - Przez dwie godziny było ich słychać, bo otwarto okna - dodaje.
- Prezydent powiedział podczas swojego wystąpienia, że my manipulujemy społeczeństwem i dlatego ono zachowuje się jak na sznurku. Prezydent zwołał z kolei dzieci oraz seniorów, których wspomaga, pojechał z nimi i animował wszystkich hasłami typu „Kocham Opole”. Pytam więc, gdzie jest manipulacja: w posługiwaniu się dziećmi czy przy samorzutnym wyjeździe mieszkańców? – podkreśla.
Przypomnijmy, że projekt rozporządzenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji pozytywnie zaopiniował pomysł Dużego Opola co do czterech gmin ujętych w planie. Negatywna ocena dotyczy gminy Turawa.