Olbrychski odebrał tytuł Honorowego Obywatela Opola. "To wielkie wyróżnienie"
Daniel Olbrychski odebrał tytuł Honorowego Obywatela Opola.
Podczas uroczystej sesji Rady Miasta znany aktor podkreślał swój sentyment do stolicy naszego regionu, mówił też w samych superlatywach o Ludowym Klubie Jeździeckim Lewada w Zakrzowie.
- Może to brzmieć banalnie, ale czuję się ogromnie wyróżniony - zapewnia odtwórca słynnej roli Kmicica w filmie "Potop" reżyserii Jerzego Hoffmanna.
- Bardzo często przyjeżdżam w okolice Opola - do Zakrzowa - na imprezy konne, a niedawno dostałem tytuł doktora honoris causa na Uniwersytecie Opolskim. Za każdym razem Opole obdarza mnie czymś do tego stopnia, że aż uginają mi się nogi. Mówię o narzeczonych, pięknych kobietach, przyjaciołach i radości z faktu każdego powitania i uhonorowania - dodaje.
Przypomnijmy, że Rada Miasta Opola niejednogłośnie przyjęła wniosek o nadanie honorowego obywatelstwa dla Olbrychskiego. Radni przeciwni utytułowaniu aktora zapowiadali swoją nieobecność na dzisiejszej uroczystości i słowa dotrzymali. Marcin Ociepa, przewodniczący rady, nie chciał oceniać decyzji radnych o nieobecności na sesji.
- Radni są oceniani przez wyborców, ale oni mają prawo nie przychodzić i demonstrować w taki sposób swoje stanowisko. Jeżeli chcą przekazać coś ważnego, nie ma problemu, bo na tym polega demokracja. Pamiętajmy jednak, że 11 listopada to dzień jedności narodowej. Jestem głęboko przekonany, że dla niektórych radnych to była dobra wymówka do wyjazdu za miasto - przekonuje.
Dodajmy, że Olbrychski wystąpił dotychczas w 150 filmach. Oprócz roli Kmicica, zagrał między innymi Azję w "Panu Wołodyjowskim", Tuhaj-beja w "Ogniem i mieczem" czy Gerwazego w "Panu Tadeuszu".
- Może to brzmieć banalnie, ale czuję się ogromnie wyróżniony - zapewnia odtwórca słynnej roli Kmicica w filmie "Potop" reżyserii Jerzego Hoffmanna.
- Bardzo często przyjeżdżam w okolice Opola - do Zakrzowa - na imprezy konne, a niedawno dostałem tytuł doktora honoris causa na Uniwersytecie Opolskim. Za każdym razem Opole obdarza mnie czymś do tego stopnia, że aż uginają mi się nogi. Mówię o narzeczonych, pięknych kobietach, przyjaciołach i radości z faktu każdego powitania i uhonorowania - dodaje.
Przypomnijmy, że Rada Miasta Opola niejednogłośnie przyjęła wniosek o nadanie honorowego obywatelstwa dla Olbrychskiego. Radni przeciwni utytułowaniu aktora zapowiadali swoją nieobecność na dzisiejszej uroczystości i słowa dotrzymali. Marcin Ociepa, przewodniczący rady, nie chciał oceniać decyzji radnych o nieobecności na sesji.
- Radni są oceniani przez wyborców, ale oni mają prawo nie przychodzić i demonstrować w taki sposób swoje stanowisko. Jeżeli chcą przekazać coś ważnego, nie ma problemu, bo na tym polega demokracja. Pamiętajmy jednak, że 11 listopada to dzień jedności narodowej. Jestem głęboko przekonany, że dla niektórych radnych to była dobra wymówka do wyjazdu za miasto - przekonuje.
Dodajmy, że Olbrychski wystąpił dotychczas w 150 filmach. Oprócz roli Kmicica, zagrał między innymi Azję w "Panu Wołodyjowskim", Tuhaj-beja w "Ogniem i mieczem" czy Gerwazego w "Panu Tadeuszu".