Rodzice zaniepokojeni łączeniem klas
Rodzice nie są zadowoleni z pomysłu łączenia klas w placówce. Ich zdaniem, ucierpią na tym ich dzieci,a także pogorszy się jakość nauczania.
-Jest różnica między 15- i 30-osobową klasą. Na pewno trudniej będzie ogarnąć dzieci w klasie - mówi zaniepokojona matka.
W tej sprawie pojawili się u burmistrza Jarosława Kielara, który komentuje decyzję o połączeniu klas w następujący sposób:
- W wielu miejscach 31-osobowe klasy funkcjonują. Gdybyśmy mówili o 40-osobowych klasach, rodzice i nauczyciele mogliby być zmartwieni, ale 30-osoba klasa nie powinna być problemem – tłumaczy Kielar.
Na podobne posunięcia - łączenie mniej licznych klas - decydują się także inne samorządy. Z reguły takie pomysły prowokują protesty, a przykładem może być gorący spór o oświatę w gminie Skarbimierz.
Adam Lecibil (oprac. AG)