Króliki doświadczalne? Maturzyści mieli mieszane uczucia
Zapytaliśmy abiturientów o odczucia i prognozy przed wejściem do sali egzaminacyjnej. Uczniowie typowali lektury oraz wiersze, które mogą się pojawić w teście, jednak nie to było ich największym zmartwieniem.
- Myślę, że będzie coś z literatury wojennej albo "Lalka". Jeżeli powtarza się komuś, jakie straszne są te matury i każdy ma w głowie myśl, że musi ją zdać, stres jest naprawdę duży. Sztuka polega na opanowaniu tych nerwów - mówi jeden z uczniów.
- Większość osób stoi i się stresuje, ale to chyba normalne przed każdym egzaminem. Myślimy, że będzie jednak łatwa, bo wszystkim zależy na dobrych wynikach po reformie - przekonywała maturzystka.
- Może być trudno z powodu wprowadzenia zmian programowych, które mają ograniczyć liczbę osób wybierających się na studia. Uważam, że będą chcieć sprawdzić nas w wielu aspektach, zarazem pokazać, ile konkretnej wiedzy potrzeba, by iść na studia - zaznacza drugi abiturient.
- Stres jest podwojony, bo to jest nowa matura. Mówi się o nas jako królikach doświadczalnych - niestety. Naprawdę nie wiemy, czego się spodziewać, ponieważ obowiązuje nas zakres wiedzy z gimnazjum oraz gramatyka, a wcześniej tego nie wymagano - zwraca uwagę druga zdająca.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak