Od stycznia pacjent z podejrzeniem raka otrzyma od lekarza rodzinnego „zieloną kartę”, czyli będzie leczony poza limitem. Doktorzy od nowego roku będą mogli zlecać więcej badań, więc powstaje pytanie, czy wydłużona lista pacjentów nie zwiększy kolejek do onkologów?

Wojciech Redelbach, dyrektor Opolskiego Centrum Onkologi, uważa, że nie.

- To nie będzie tak, że 1 stycznia w szpitalach nastąpi dramat. Czy uważacie państwo, że lekarz pierwszego kontaktu, mając wskaźnik dotyczący efektywności jego leczenia, będzie kierował wszystkich na leczenie? Nie, bo będzie się czuł zagrożony - mówi Redelbach.

Wicemarszałek regionu Roman Kolek przypomina zapewnienie ministra zdrowia, że na leczenie onkologiczne będzie około 250 mln złotych. - Jeśli z tej sumy około 100 mln złotych trafi na inwestycje, to reszta zostaje na leczenie. Po przeliczeniu tej sumy przez algorytm wychodzi, że do naszego regionu na leczenie trafi około 4 mln złotych - wylicza.

Według zapowiedzi wiceministra zdrowia, do programu leczenia nowotworów zostanie włączony specjalny koordynator. Ma on wskazać pacjentowi miejsca, w których może podjąć leczenie.

Posłuchaj:

Piotr Wójtowicz