Nagrodzili rolników dbających o bezpieczeństwo w gospodarstwach. "Z roku na rok jest coraz mniej wypadków"
Rozstrzygnięto wojewódzki etap 16. konkursu "Bezpieczne Gospodarstwo Rolne". Do plebiscytu Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego zgłoszono niemal 30 gospodarstw z całego województwa.
Wyłoniono podium oraz przyznano dwa wyróżnienia.
Jak mówi Leszek Waloszczyk, dyrektor oddziału regionalnego KRUS w Opolu, najwięcej wypadków związanych jest z upadkami, dlatego tej kwestii poświęcono szczególną uwagę przy ocenie.
- Chodzi o równość nawierzchni oraz ich ewentualną grząskość i wystające progi. Ocenialiśmy zabezpieczanie maszyn i urządzeń, szczególnie części ruchomych. W gospodarstwach o charakterze mieszanym lub z produkcją zwierzęcą patrzyliśmy, czy są miejsca odpowiednie, żeby podejść do tych zwierząt bez narażania się na przygniecenie czy ugryzienie.
Andrzej Janczyszyn, który zajął pierwsze miejsce, przekonuje, że cała rodzina musi wykonać dużą pracę, aby gospodarstwo faktycznie było bezpieczne.
- Mam na myśli wszelkie narzędzia, którymi posługujemy się. Maszyny muszą spełniać wszystkie wymogi bezpieczeństwa. Nie mówiąc już o przejściach i schodach, bo one muszą mieć odpowiednio oznaczone progi i poręcze. Punkty przeciwpożarowe to też bardzo ważna sprawa, która wpływa na bezpieczeństwo. Do tego dochodzi wiele drobnych spraw.
Z kolei wicewojewoda Violetta Porowska uważa, że świadomość co do zagrożeń jest wpajana w gospodarstwach od małego. Według niej, zgubna może być rutyna.
- Przyzwyczajamy się do pewnego mechanizmu, a ni stąd, ni zowąd okoliczności zewnętrzne mogą zmienić się i niestety wtedy rutyna nas zawodzi. Rolnicy są jednak specyficzną grupą zawodową ze względu na dużą wrażliwość. Jeżeli spojrzymy na statystyki, z roku na rok spada liczba wypadków przy pracy. To świadczy o czujności i uważności gospodarzy.
Przyznano też nagrody w konkursie plastycznym dla dzieci. Zgłoszono ponad tysiąc prac w dwóch kategoriach wiekowych.
Jak mówi Leszek Waloszczyk, dyrektor oddziału regionalnego KRUS w Opolu, najwięcej wypadków związanych jest z upadkami, dlatego tej kwestii poświęcono szczególną uwagę przy ocenie.
- Chodzi o równość nawierzchni oraz ich ewentualną grząskość i wystające progi. Ocenialiśmy zabezpieczanie maszyn i urządzeń, szczególnie części ruchomych. W gospodarstwach o charakterze mieszanym lub z produkcją zwierzęcą patrzyliśmy, czy są miejsca odpowiednie, żeby podejść do tych zwierząt bez narażania się na przygniecenie czy ugryzienie.
Andrzej Janczyszyn, który zajął pierwsze miejsce, przekonuje, że cała rodzina musi wykonać dużą pracę, aby gospodarstwo faktycznie było bezpieczne.
- Mam na myśli wszelkie narzędzia, którymi posługujemy się. Maszyny muszą spełniać wszystkie wymogi bezpieczeństwa. Nie mówiąc już o przejściach i schodach, bo one muszą mieć odpowiednio oznaczone progi i poręcze. Punkty przeciwpożarowe to też bardzo ważna sprawa, która wpływa na bezpieczeństwo. Do tego dochodzi wiele drobnych spraw.
Z kolei wicewojewoda Violetta Porowska uważa, że świadomość co do zagrożeń jest wpajana w gospodarstwach od małego. Według niej, zgubna może być rutyna.
- Przyzwyczajamy się do pewnego mechanizmu, a ni stąd, ni zowąd okoliczności zewnętrzne mogą zmienić się i niestety wtedy rutyna nas zawodzi. Rolnicy są jednak specyficzną grupą zawodową ze względu na dużą wrażliwość. Jeżeli spojrzymy na statystyki, z roku na rok spada liczba wypadków przy pracy. To świadczy o czujności i uważności gospodarzy.
Przyznano też nagrody w konkursie plastycznym dla dzieci. Zgłoszono ponad tysiąc prac w dwóch kategoriach wiekowych.