Niemcy/ Ekspert: nie wszystkie punkty w programie wyborczym AfD to bajki
Gazeta zapytała Lembckego z Uniwersytetu w Bochum, na ile wiarygodne i wykonalne są postulaty przedstawiane wyborcom przez wiodącego polityka AfD we wschodnich Niemczech, szefa tej partii w Turyngii, znanego ze skrajnie prawicowych poglądów Bjoerna Hoeckego.
Hoecke twierdzi na przykład, że planuje utworzenie ponadpartyjnego ruchu pokojowego, i oskarża Zachód o podżeganie do wojny. Lembcke uważa to za "zaciemnianie rzeczywistości", uzasadniając, że podżegaczem wojennym jest Władimir Putin, który w każdej chwili może przecież zakończyć inwazję na Ukrainę. "Putin nie chce pokoju, w przeciwnym razie nie atakowałby szpitali dziecięcych (na Ukrainie - PAP)" - zauważył ekspert. Dotychczasowe działania Hoeckego nie wskazują, by podejmował jakiekolwiek próby nawiązania współpracy z innymi partiami w tej kwestii.
W przemówieniu wygłoszonym na początku kampanii wyborczej Hoecke pokazał fotomontaże przedstawiające uchodźców machających na lotnisku i hasła takie jak "Lato, słońce, reemigracja", co stanowiło jego zapowiedź "ofensywy deportacyjnej" - przypomniał "Bild".
Lembcke uważa, że możliwe jest silniejsze egzekwowanie istniejących przepisów dotyczących nielegalnej imigracji, również na szczeblu landowym. Ale i tak bez partnera koalicyjnego AfD nie ma w Turyngii perspektyw na sprawowanie władzy - podkreśla.
Na pierwszym wydarzeniu kampanii wyborczej AfD zapewniano, że Niemcy stworzą "własną wykwalifikowaną siłę roboczą". Według eksperta to "absolutna bzdura". Według niemieckiego instytutu ekonomicznego ifo najpóźniej do 2035 r. w Turyngii zabraknie ponad 140 tys. wykwalifikowanych pracowników, a takiej luki nie da się zlikwidować nawet przy wyższym wskaźniku urodzeń - wskazuje.
Hoecke ponadto zapowiada wypłacanie rodzinom 10 tys. euro na każdego noworodka w Turyngii. Przy liczbie 13 tys. urodzeń odnotowanych w Turyngii w 2023 r. oznacza to koszt w wysokości 130 mln euro rocznie. W opinii Lembckego nie jest to "utopijna suma" i zasadniczo taki środek mógłby zostać wdrożony na szczeblu landu. Hoecke pozostawia kwestię finansowanie całkowicie otwartą.
W kwestiach takich jak polityka rodzinna, mieszkalnictwo i biurokracja inne partie, takie jak chadecka CDU, niekiedy dążą do podobnych celów. CDU nie głosowała dotąd za wnioskami AfD na szczeblu landowym, jednak Hoecke i AfD mogą popierać wnioski innych partii, by zapewnić im poparcie większości. W Turyngii AfD głosowała już razem z CDU, m.in. za zakazem budowy turbin wiatrowych w lasach.
"Wiele rzeczy w programie wyborczym AfD jest niewiarygodnych, ale nie wszystkie jej obietnice to bajki" - podsumował Lembcke. W ocenie politologa AfD jest "partią siejącą strach" i obecnie "daleką od poważnej polityki".
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ akl/