Turkmenistan/ Do domów wdzierają się wydzielające przykrą woń owady z nieznanego gatunku
Owady są małe i na wpół przezroczyste, z daleka przypominają komary. Latają chmarami, tysiące osobników siedzą na ścianach budynków, zarówno na zewnątrz, jak w środku. Nie działają na nie dostępne w kraju środki owadobójcze - jedynym sposobem, by się ich pozbyć, jest eliminacja mechaniczna - rozgniecenie, złapanie na lep lub wciągnięcie odkurzaczem. Tu i ówdzie w domach wielorodzinnych pomieszczenia spryskano chlorem, lecz to również nie pomogło - donosi portal.
Na problem zwróciła też uwagę turkmeńska sekcja portalu Radia Swoboda. Poinformowano, że owady nie kąsają, ale są dokuczliwe w inny sposób - wpełzają śpiącym do uszu. Dorośli nie śpią, by odganiać owady od śpiących dzieci. Ponadto po rozgnieceniu wydzielają przykry zapach, podobnie jak pluskwa domowa.
Eksperci, z którymi rozmawiali dziennikarze portalu turkmen.news, stwierdzili, że owady te należą do rodziny pluskwowatych, ale nie jest możliwe określenie ich dokładnego gatunku. Rodzina ta obejmuje ok. 40 tysięcy gatunków. Ich wygląd i zachowanie różnią się znacznie w zależności od siedliska, ale ich wspólną cechą są gruczoły zapachowe, których używają w chwili zagrożenia; woń wydzielana jest również przy fizycznym rozgnieceniu owada. Są wśród nich zarówno roślinożercy, jak i drapieżniki, które zabijają inne owady.
Rozmówcy portalu twierdzą, że owady najprawdopodobniej zostały przywleczone w rzeczach sprowadzanych z Iranu. Wilajet maryjski nie sąsiaduje jednak bezpośrednio z Iranem - jego granica przylega do Afganistanu.
Sebastian Markiewicz (PAP)
sm/ mms/