Paryż/koszykówka - trener Sudanu Południowego: sędziowanie to farsa
Debiutującej w turnieju olimpijskim reprezentacji najmłodszego państwa świata występ w fazie pucharowej zapewniała nawet porażka w sobotni wieczór, tyle że różnicą nie większą niż dwa punkty.
„Rozmawiajmy o faktach, spójrzcie na rzuty wolne: Serbowie wykonywali ich 31, my tylko sześć. Dlaczego? Muszę wysłać fragmenty meczu do FIBA, Komitetu Olimpijskiego, kogokolwiek, żeby im pokazać, jakie to rażące, kiedy moi gracze oddają rzut, a rywale przechodzą pod nimi czy ciągną za koszulki bez konsekwencji" - mówił 42-letni Ivey, były gracz NBA, a obecnie asystent trenera w Houston Rockets.
Jego koszykarze rzucili Serbom prawdziwe wyzwanie w ostatnim meczu fazy grupowej na stadionie piłkarskim Pierre-Mauroy w Villeneuve-D’Ascq w aglomeracji Lille, tocząc przez 30 minut wyrównany pojedynek. Na początku ostatniej kwarty przegrywali tylko 71:72.
Najwięcej punktów dla Sudanu Południowego zdobyli Carlik Jones i Marion Shayok - po 17 oraz były zawodnik Trefla Sopot Nuni Omot - 14, a dla Serbii Bogdan Bogdanovic - 30 i Nikola Jokic - 22.
Wcześniej w grupie C Sudan Południowy, 33. drużyna rankingu FIBA, pokonał Portoryko 90:79 i przegrał z USA 86:103. Zajął w niej trzecie miejsce, ostatecznie z najsłabszym bilansem z zespołów z tych lokat, co nie dało awansu, który byłby olbrzymią sensacją.
Prezydent koszykarskiej federacji Sudanu Południowego Luol Deng, były zawodnik NBA i reprezentant Wielkiej Brytanii, również skarżył się na sędziowanie.
„Nie mogliśmy być w tym meczu tak agresywni jak oni. Serbia to wspaniała koszykarska nacja. Sposób gry jej zawodników jest znany sędziom, więc nie ma nic złego w tym, aby pozwolić im grać w ich stylu. Jednak kiedy my gramy w naszym stylu, za każdym razem jesteśmy karani. To dobrze znana narracja, że my, Afrykanie, jesteśmy po prostu agresywni. (...) I nie rozumiem, dlaczego na igrzyskach olimpijskich nie ma afrykańskiego arbitra. (...) Jeśli ci sędziowie nie są przyzwyczajeni do naszego stylu gry, więc czym są mistrzostwa świata i igrzyska olimpijskie. Czy to tylko kwestia stylu gry Europejczyków?" - stawiał pytania.
Sobotnie spotkanie sędziowali: Ademir Zurapovic z Bośni i Hercegowiny (główny), Francuz Yohan Rosso i Łotysz Martins Kozlovskis. (PAP)
cegl/ wha/