Za nami kolejny weekend prowadzenia filmu „Gru i Minionki: Pod przykrywką” w północnoamerykańskim box-office. Animacja świetnie radzi sobie również na pozostałych światowych rynkach. W efekcie na koncie filmu jest już blisko 438 milionów dolarów przychodu. Kwota ta sprawiła, że cykl filmów o Gru i Minionkach jako pierwsza animowana seria w historii zarobiła ponad 5 miliardów dolarów.

Na oszałamiającą kwotę zarobioną w kinach przez serię rozpoczętą produkcją „Jak ukraść Księżyc” złożyły się wyniki kasowe czterech jej głównych części oraz dwóch prequeli, których bohaterami są Minionki. To właśnie „Minionki” z 2015 roku są najbardziej kasową produkcją z całego cyklu. W kinach zarobiła miliard 160 milionów dolarów. Spośród głównej serii najlepiej poradził sobie film „Gru, Dru i Minionki” z 2017 roku, na którego konto wpłynęło miliard 35 milionów dolarów z kin na całym świecie.

Choć pięć miliardów dolarów brzmi znakomicie, kwota ta daje franczyzie „Jak ukraść Księżyc” dopiero piętnaste miejsce na liście najbardziej dochodowych serii filmowych wszech czasów. Bezkonkurencyjne jest Kinowe Uniwersum Marvela (MCU), które zarobiło już prawie 30 miliardów dolarów. Drugim uniwersum na tej liście jest wchodząca w skład MCU seria „Spider-Man”, która zarobiła 10 miliardów 613 milionów dolarów. Trzecie miejsce przypadło w udziale „Gwiezdnym wojnom” z 10 miliardami 343 milionami dolarów na koncie. „Jak ukraść Księżyc”, której to serii kontynuacje są już pewne, bliska jest minięcia serii „Avatar” i „Transformers”. Pierwsza z nich z pewnością nie powiedziała jednak ostatniego słowa, bo właściwie pewne są już premiery trzech jej kolejnych częśći. „Transformers” też nie podda się bez walki.

Pełnometrażowe animacje najlepiej obecnie napędzają kinową koniunkturę. Wciąż grane jest „W głowie się nie mieści 2”, które zarobiło już miliard 360 milionów dolarów. To jedyny film 2024 roku, który przekroczył barierę miliarda dolarów wpływów. (PAP Life)

kal/moc/