USA/ W Nowym Jorku zaostrzono środki bezpieczeństwa po ataku na Donalda Trumpa podczas wiecu wyborczego
Władze miasta podkreślają, że w tej chwili nie ma żadnych wiarygodnych informacji o zagrożeniu. Tym niemniej nasilono obecność organów ścigania we wszystkich pięciu dzielnicach.
Oprócz Trump Tower, gdzie zebrała się grupka zwolenników byłego prezydenta po wiadomości o zamachu, wzmocniono patrole policyjne w budynku Trumpa przy 40 Wall Street, Foley Square, a także w sąsiedztwie Ratusza.
"W naszym kraju nie ma miejsca na polityczną przemoc. Bez względu na politykę, wszyscy powinniśmy być zgodni, że przemoc jest złem" – podkreślił burmistrz Nowego Jorku Eric Adams.
Na platformie X wypowiedziała się mieszkająca w Nowym Jorku Ivanka Trump. Zapewniała, że wciąż modli się za Amerykę.
"Dziękuję za miłość i modlitwy za mojego ojca i za inne ofiary dzisiejszej bezsensownej przemocy. Jestem wdzięczna Secret Service i wszystkim innym funkcjonariuszom organów ścigania za ich dzisiejsze szybkie i zdecydowane działania" – dodała 42-letnia córka Trumpa, która była doradcą w jego administracji.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ sp/