Memoriał Wagnera – Grbic: ważne, aby wygrywać takie mecze
Polacy dość gładko przegrali dwa pierwsze sety, a w trzecim rywale prowadzili już 16:11. Wtedy Grbic, który już wcześniej dokonał sporo zmian w składzie, poprosił o czas i jego podopieczni złapali serię, która pozwoliła im uniknąć porażki.
"Nie mówię, że jestem czarodziejem i moje słowa mogą wszystko zmienić, ale fakt, że zaczęliśmy grać lepiej, bardziej przycisnęliśmy Niemców zagrywką, odbijaliśmy piłki w obronie. Jedna, dwie takie akcje mogą sprawić, że znowu zacznie się grać dobrą siatkówkę. Wszyscy zawodnicy, którzy weszli na parkiet coś wnieśli, a przecież wymieniłem prawie cała szóstkę. To dla nas niezwykle ważne, aby każdy zawodnik wiedział, ile znaczy dla drużyny" – podkreślił Grbic.
Szkoleniowiec biało-czerwonych przyznał, że był zdenerwowany postawą zespołu w pierwszej fazie spotkania.
"Nie graliśmy dobrze, brakowało cierpliwości i energii. Gdy brakuje koncentracji nie gramy naszej siatkówki. Wtedy z takimi rywalami jak Niemcy, będziemy przegrywać. Jestem szczęśliwy, że zmiany, które zrobiłem, wniosły więcej energii i pozwoliły odmienić oblicze gry. To ważne, aby wygrywać takie mecze, gdy najpierw są problemy, a potem udaje się wracać. Zawsze trzeba wierzyć, że można odwrócić wynik na naszą korzyć" – podsumował Grbic.
Libero Paweł Zatorski był jednym z tych graczy, który – po wejściu na parkiet w trzecim secie - przyczynił się do poprawy gry biało-czerwonych.
"Pierwszy dwa sety, to była z naszej strony spirala błędów i niewykorzystanych szans. Oczywiście Niemcy grali bardzo dobrze, ale problemy zaczynały się od nieskończonych ataków, niedokładnych dograń. Niemcy tylko się nakręcali i te trudniejsza zagrania też im wychodziły. Od trzeciego seta zmieniliśmy kilka osób w naszym składzie, ale to nie było tak, że od razu była jakaś spektakularna odmiana w naszej grze. Pojawił się jednak dodatkowy bodziec. Niemcy też trochę stanęli, myślelii chyba, że tak końcówka trzeciego seta dogra się sama. A nam udało się, grając trochę w innym stylu, odwrócić mecz. W siatkówce takie serie się zdarzają, może dzięki temu jest taka piękna, bo nasi kibice mogli pójść wcześniej do domu niezbyt uśmiechnięci, a my w hotelu analizowalibyśmy bolesną porażkę" – podsumował Zatorski.
Trener Niemców Michał Winiarski przyznał, że jego zespół wypuścił z rąk ogromną szansę na zwycięstwo.
"Stało się to w momencie, gdy kontrolowaliśmy spotkanie. Polacy zaczęli grać inaczej, po prostu tak, jak reprezentacja Polski, czyli najlepszy zespół w światowym rankingu. Mieliśmy dużo problemów, ale cieszę się, że mój zespół do końca starał się walczyć. Nie wykorzystaliśmy swojej szansy w trzecim secie, zabrakło spokojniejszej gry, nie byliśmy tak dokładni, jak wcześniej" – ocenił były reprezentant Polski. (PAP)
gw/ krys/