„Orban przez trzy lata szukał nowego politycznego domu dla Fideszu w Europie i w końcu mu się to udało” – zauważył portal. Europosłowie ugrupowania premiera Węgier opuścili Europejską Partię Ludową (EPL) w marcu 2021 roku, uprzedzając wykluczenie z jej szeregów.

Tworzenie nowej grupy w PE zostało zainicjowane przez Orbana i jego sojuszników z Czech i Austrii; następnie dołączyli do nich eurodeputowani z dziewięciu innych krajów. Nowa frakcja będzie miała 84 mandaty i stanie się trzecią pod względem liczebności siłą w europarlamencie. Jej liderem został Francuz Jordan Bardella z najliczniejszego ugrupowania Zjednoczenie Narodowe.

Patrioci przyciągnęli szereg partii z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), do których należy partia premierki Włoch Giorgii Meloni oraz PiS, a także ze skrajnie prawicowej grupy Tożsamość i Demokracja, doprowadzając do jej likwidacji.

Nie przystąpi natomiast do Patriotów dla Europy Alternatywa dla Niemiec (AfD).

Jak dowiedziała się PAP, Patrioci mają być wykluczeni z podziału stanowisk w PE. Według 24.hu, Orbanowi nie chodziło jednak o europarlament, kiedy zakładał nowy sojusz; premier Węgier ma toczyć większą grę - o Radę Europejską, w której zasiadają premierzy krajów członkowskich.

„Fidesz negocjował tylko z partiami, które albo są w rządzie, albo mają szansę być w rządzie za rok lub dwa” – zauważa 24.hu. „Orban jest obecnie najbardziej odizolowany w tej instytucji (tzn. w RE), ponieważ nawet ci, którzy powinni być jego sojusznikami, na przykład premier Słowacji Robert Fico, nie głosują razem z nim” – dodaje.

Izolowanie Orbana w Radzie może się zmniejszyć, jeśli w jesiennych wyborach parlamentarnych w Austrii wygra Austriacka Partia Wolności (FPOe), a w Czechach do władzy dojdzie populistyczne ugrupowanie ANO byłego premiera Andreja Babisza – komentuje 24.hu. Obie partie wraz z Fideszem były pod koniec czerwca współzałożycielami Patriotów dla Europy.

Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)

mrf/ mms/