"Nasz Dziennik": monitoring czy inwigilacja?
Jak podaje gazeta, chodzi o znowelizowane przepisy ustawy o działalności leczniczej, które poszerzają uprawnienia kierowników podmiotów leczniczych w zakresie stosowania monitoringów w pomieszczeniach, w których udzielane są świadczenia zdrowotne.
Zdaniem dziennika, pacjenci i eksperci alarmują, że taki monitoring, czyli nagrywanie wizyt lekarskich, to jawne łamanie praw obywatelskich, w tym prawa do prywatności. "Pacjent powierza lekarzowi najbardziej prywatne informacje o swoim zdrowiu w celu właściwej diagnozy. Dlatego to unormowanie jest całkowicie w kontrze do istoty działania takich placówek, do istoty wykonywania zawodu lekarza" - ocenił w rozmowie z gazetą mecenas Arkadiusz Tetela z Wielkopolskiej Izby Adwokackiej. Prawnik dodał, że narusza ono także prawo do prywatności i tajemnicy lekarskiej.
Eksperci podnoszą, że nowe przepisy nie pozostawiają pacjentom możliwości odmowy wyrażenia zgody na udzielenie świadczenia zdrowotnego w pomieszczeniu monitorowanym - podaje dziennik. (PAP)
mir/ wus/