Portugalia/ Szef MSZ: rząd nie będzie płacił odszkodowań byłym koloniom
Jak poinformował, po okresie dyktatury salazarytów, z której upadkiem przed 50 laty wiązał się koniec epoki kolonialnej, obecny gabinet Luisa Montenegro nie rozważa zmiany kursu władz w Lizbonie wobec byłych portugalskich kolonii.
Rangel sprecyzował, że Portugalia ma „jasne stanowisko w tej sprawie”, które zamierza wciąż utrzymywać. Nie przewiduje ono wypłaty odszkodowań koloniom i żaden portugalski rząd działający w warunkach demokracji po 1974 r. nie podjął się takiego rozwiązania.
„Takie jest nasze spojrzenie w tej sprawie – dojrzałe i zrównoważone” - powiedział Rangel, odmawiając jednocześnie komentarza na temat wypowiedzi prezydenta Marcelo Rebelo de Sousy, który w kwietniu podczas kolacji z zagranicznymi dziennikarzami poparł możliwość takiego zadośćuczynienia.
Według Rebelo de Sousy władze Portugalii powinny „zobaczyć, w jaki sposób rozwiązać teraz” sprawę odszkodowań za „przestępstwa popełnione w epoce kolonialnej”.
Zdaniem prezydenta Portugalii przykładem takich przestępstw było rozwijane przez portugalskich kolonizatorów niewolnictwo, a także ograbianie rdzennej ludności.
Wypowiedź Rebelo de Sousy została szczególnie źle odebrana wśród polityków ugrupowań centrowych i prawicowych, w tym szczególnie partii Chega, trzeciej siły politycznej parlamentu.
Lider radykalnie prawicowej partii Andre Ventura stwierdził, że wypowiedź prezydenta należy traktować nie jako przejęzyczenie, ale jako „zdradę stanu”.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ kar/