Minister zdrowia w czwartek podczas debaty nad projektem budżetu państwa na 2023 r. odniosła się do pytań zadanych przez posłów.

Odniosła się m.in. do pytania leczenie dzieci z rdzeniowym zanikiem mięśni – SMA. "Tu nie ma co robić żadnej polityki. Tak, państwo wprowadziliście refundowaną, bardzo drogą terapię. Bardzo dobrze" - powiedziała Leszczyna zwracając się do posłów PiS. "Natomiast jeśli jest garstka dzieci, która nie została objętą tą pożądaną terapią, jeśli zdeterminowani rodzice prowadzą zbiórki przez internet, to znaczy, że lekarze prowadzący dali tym dzieciom nadzieję i powiedzieli, że ta terapia może im pomóc, mimo, że nie zostały objęte w tym pierwszym oglądzie, w tym pierwszym programie zakwalifikowane do tego leku" - zauważyła.

"Dlatego co robimy? Od kilku dni prowadzimy konsultacje, oczywiście nie z politykami, ze specjalistami: z panią prof. Katarzyną Kotulską-Jóźwiak i z panią prof. Anną Kosterą-Pruszczyk. Konsultanci lekarze jeszcze raz każdy przypadek rozpatrzą, jeśli nie będzie przeciwwskazań do podania tego leku to po prostu to zrobimy i ta to pieniądze znajdziemy" - zapowiedziała minister zdrowia.

Odniosła się też do stwierdzenia posła Patryka Wichra (PiS), który powiedział, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości liczba świadczeń zdrowotnych wzrosła o 34 proc. "Narodowy Fundusz Zdrowia nie potwierdził mi tej danej, ale nawet gdyby tak było to (...) świadczenia są po to by zwiększyć dostępność pacjenta do lekarza, żeby skrócić kolejki" - powiedziała Leszczyna.

Tymczasem - jak wskazała - czas oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty wydłużył się, w 2015 r. wynosił 84 dni, a teraz wynosi 164 dni. Podała, że na wizytę do gastrologa czekało się 120 dni, a teraz czeka się 301 dni, na wizytę do dermatologa czekało się 21 dni, a teraz 76 dni.

Odniosła się też do wypowiedzi Wichra "o darmowych lekach jako osiągnięciu". "Nie wiem czy pan poseł ma seniora w domu, bo jakby miał seniora w domu, to by wiedział ile seniorzy płacą za lekarstwa, szczególnie te najnowszej generacji, najbardziej pożądane, które są drogie i one najczęściej są poza listą leków bezpłatnych" - wskazała szefowa MZ.

Zarzuciła poprzedniemu rządowi, że nie zamówił w odpowiednim czasie szczepionki przeciwko nowemu wariantowi koronawirusa. "Nie zapewniliście bezpieczeństwa Polakom. Dzisiaj szukam tych szczepionek po całym świecie, bo bardzo wiele Polek i Polaków chce się zaszczepić, a covidem będzie jak z grypą - on już z nami zostanie. I tak jak ludzie, którzy dbają o siebie, szczepią się każdego roku przeciwko grypie i ta szczepionka zawsze jest adaptowana, tak szczepionka przeciwko koronawirusowi też będzie adaptowana i rząd ma obowiązek ją zapewnić bezpłatne dla osób starszych i grup wrażliwych, natomiast dla innych powinna po prostu być" - podkreśliła Leszczyna.

"Nie zapewniliście tego, tak jak nie zapewniliście Remdesiviru, czyli jedynego leku, który leczymy pacjentów poważnie chorych, poważnie przechodzących covid. Staramy się to zmienić. Ten lek będzie dostępny w szpitalach zakaźnych" - zapowiedziała minister.

"Powiedział też pan o nowych wydziałach lekarskich, że będziemy je pewnie zamykać" - zwróciła się do posła PiS. "Nie zamierzamy niczego zamykać" - powiedziała. "No, ale też wszyscy zgodzimy się, że co do tego, że każdy z nas chce być leczony przez lekarza specjalistę, wykształconego najlepiej jak jest to możliwe, bo akurat w tym zawodzie profesja jest koniecznością" - zauważyła. "Więc jeśli wydziały będą spełniały standardy kształcenia lekarzy, nie mają się czego obawiać, będą mogły prowadzić te zajęcia, te wydziały" - zapewniła.

Mówiła też o onkologii. Potwierdziła, że opracowywany jest program. "Rzeczywiście w NFZ będzie więcej pieniędzy, ale też budżet ministra zdrowia jest zdecydowanie większy niż był kiedykolwiek i tylko od września do grudnia, jeśli porównamy to co państwo przygotowali, z budżetem pana ministra (finansów Andrzeja) Domańskiego, to ten budżet zwiększył się - nie mówię o NFZ - o 891 mln zł" - poinformowała Leszczyna.

Z kolei mówiąc o zadłużeniu szpitali wskazała, że potrzebne są tu zmiany systemowe. "Będziemy rozmawiać z samorządami, z pracodawcami, także z samorządami zawodów medycznych" - zapowiedziała. (PAP)

Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka

dsr/ mhr/