Niezależnie od wyniku niedzielnej konfrontacji zawodnicy Trefla przystąpią do play off z szóstej pozycji. Projekt jest piąty, ale może przesunąć się na czwarte miejsce.

„Mamy zapewnioną szóstą lokatę po rundzie zasadniczej, ale dla niedzielnego meczu nie ma to znaczenia. Jest to ostatnie spotkanie przed najważniejszym momentem sezonu i nie będziemy kalkulować ani się oszczędzać. Po prostu idziemy na maksa” – zapewnił Kampa.

Do potyczki z warszawską drużyną gospodarze przystąpią po porażce w Rzeszowie 1:3 z Asseco Resovią. Wcześniej podopieczni trenera Josipa Juricica odnieśli pięć zwycięstw z rzędu, natomiast we w własnej hali wygrali 11 z 14 meczów.

„Gramy dobrze, w szczególności w domu, i chcemy to kontynuować, aby jeszcze pozytywniej podejść do play off. Z kolei warszawianie mogą pokusić o wyprzedzenie Zaksy i mieć nad ekipą z Kędzierzyna-Koźla przewagę własnego boiska. Zatem niedzielne starcie zapowiada się na bardzo zacięte” – dodał.

Siatkarze Projektu mogą pochwalić się znakomitą passę – warszawianie wygrali 13 spotkań z rzędu, a ostatnią porażkę ponieśli 18 grudnia, kiedy ulegli u siebie 0:3 Asseco Resovii. Tydzień wcześniej pokonali we własnej bez straty seta swojego najbliższego przeciwnika.

„Wyniki Projektu są dla nas dodatkową motywacją. Warszawianie grają bardzo dobrze od dłuższego czasu, w tym roku nie przegrali jeszcze meczu. My cały czas staramy się poprawiać małe elementy, które mogą mieć bardzo duże znaczenie dla ostatecznego wyniku. Niedzielne spotkanie na pewno będzie dla nas sporym wyzwaniem, ale jestem przekonany, że stworzymy w Ergo Arenie świetne widowisko” – stwierdził.

Mecz Trefla z Projektem rozegrany zostanie 2 kwietnia, czyli w Światowy Dzień Świadomości Autyzmu i z tego względu będzie miał kilka dodatkowych elementów. Drużyny wyjdą na prezentację w asyście eskorty dziecięcej, którą tworzyć będą podopieczni Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2 w Nowym Porcie w Gdańsku. W grudniu zawodnicy Trefla byli u nich z przedświąteczną wizytą.

Świetlne show zastąpi kolor niebieski, który jest symbolem święta świadomości autyzmu, a w przerwie po drugim secie na boisku odbędzie się licytacja obrazów, które gdańszczanie otrzymali właśnie podczas mikołajkowej wizyty. Jednym z zawodników, który spotkał się wtedy z dziećmi był Kampa.

„Kiedy byliśmy w grudniu przed świętami w tym ośrodku ujmujące dla mnie było, jak szczęśliwe są dzieci, jakie były zadowolone, gdy graliśmy w bule i świetnie się bawiliśmy. To super inicjatywa, że teraz spotkamy się z nimi u nas w hali i że będziemy z ich asystą wychodzić na boisko. Myślę, że możemy się od nich uczyć radości życia” – podsumował.(PAP)

md/ krys/