Ekstraklasa wznawia rozgrywki po przerwie na mecze reprezentacji. W ciągu ostatnich dwóch tygodni kielczanie nie rozegrali żadnego meczu kontrolnego, skupiając się na treningach.

„Zespół odpoczął fizycznie i psychicznie. Mamy doświadczoną drużynę. Co tydzień gramy spotkanie o mistrzostwo. To duże obciążenie. Chłopaki odetchnęli. Było widać luz, ale w treningach zaangażowanie było bardzo duże. Cieszymy się, że udało się poprawić rzeczy, które w naszej ocenie nie funkcjonowały do tej pory w stu procentach” – podkreślił szkoleniowiec.

Pod wodzą Kuzery Korona w tym roku prezentuje się znacznie lepiej niż w pierwszej rundzie. Na wiosnę zdobyła już 14 punktów, o jeden więcej niż podczas całej rundy jesiennej. Zespół z Kielc zajmuje 16. lokatę w tabeli, ale do bezpiecznej pozycji traci tylko jeden punkt.

„W tej rundzie zrobiliśmy już dużo. Nie ma co uciekać od chwalenia chłopaków. Do tej pory wykonaliśmy dobrą robotę. Mecz numer jeden jest jednak dopiero przed nami. Wciąż mamy realną szansę na utrzymanie. Doceniam pracę zespołu, ale przed nami jeszcze długa droga” – nie ukrywał 40-letni szkoleniowiec.

W sobotę jego podopieczni podejmą ostatnią w tabeli drużynę z Legnicy. „Od początku naszej drogi nie mamy łatwych spotkań. Co tydzień mierzymy się ze swoimi słabościami. Musimy zaprezentować się jak najlepiej. Dla siebie i kibiców. Nie zamierzamy schodzić z obranej ścieżki. Zespół jest zdeterminowany, aby podjąć walkę i grać na swoich warunkach” – zapowiedział trener zespołu ze stolicy regionu świętokrzyskiego.

Miedź traci do kielczan już osiem punktów i ma coraz mniejsze szanse na utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. W ostatnich czterech spotkaniach zespół z województwa dolnośląskiego zdobył tylko jeden punkt.

„Ta drużyna nieźle gra w piłkę, jest dobrze zorganizowana. Coś jednak nie gra, bo nie ma wyników, ale to nie nasz problem. Każdy ma swoje cele. Zrobimy wszystko, aby zdobyć trzy punkty” – zaznaczył Kuzera, który w sobotnim meczu nie będzie miał do dyspozycji Jacka Podgórskiego. Pomocnik Korony zmaga się z zapaleniem płuc.

„Jacek jest w domu. Niestety, nie będzie mógł nam pomóc. Bardzo żałuję, bo dawał pozytywne sygnały. Wyrazem tego było jego wejście podczas ostatniego spotkania w Szczecinie. Mam nadzieję, że szybko wróci do siebie i do nas dołączy” – powiedział trener kieleckiej drużyny.

Do zdrowia wrócił już Kyryło Petrow. W kadrze na sobotnie spotkanie powinien znaleźć się także Dominick Zator, który przebywał na grupowaniu reprezentacji Kanady, ale podczas spotkań z Curacao i Hondurasem nie pojawił się na boisku. W czwartek 28-letni obrońca ma wrócić do Kielc.

„Mamy pełny raport o tym, co Dominick robił podczas zgrupowania. Trenował normalnie. Jest zdrowy. Po powrocie weźmie udział w treningu i będzie do naszej dyspozycji. Jeśli chodzi o jego brak gry, to musimy spojrzeć na to, jacy zawodnicy są w reprezentacji, jakie reprezentują kluby. Dla niego samo powołanie i możliwość pracy z nimi to duża wartość dodana. Teraz musi pracować bardzo mocno, aby utrzymać się nawet w tej szerokiej kadrze” – podkreślił Kuzera.

Sobotni mecz Korony z Miedzią rozpocznie się w Kielcach o godz. 15. (PAP)

Autor: Janusz Majewski

maj/ cegl/