Zdaniem mediów z większości europejskich państw Duńczyk jest bardzo podobny w stylu gry do norweskiego superstrzelca Manchesteru City.

"W wieku zaledwie 20 lat stał się objawieniem i jest gwiazdą europejskiego futbolu, a po naszych ostatnich meczach głośno nazywany jest nowym Haalandem” - skomentował duński dziennik ”Ekstrabladet”.

Gazeta dodała, że Hoejlund rozegrał jak na razie zaledwie cztery mecze w reprezentacji narodowej i już ma pięć bramek na koncie. "Wielu naszym legendom zabierało to więcej czasu. Michael Laudrup potrzebował pięciu meczów, Preben Elkjaer Larsen sześciu, Nicklas Bendtner - 14, a Christian Eriksen aż 43” - zauważyła.

Kariera Duńczyka rozwija się bardzo szybko. W styczniu ub.r. przeszedł z FCK Kopenhaga do Sturm Graz za trzy miliony euro, a już w sierpniu austriacki klub sprzedał go do włoskiej Atalanty Bergamo za 17 milionów.

"Jak widać, rozwija się z prędkością komety i teraz jego wartość to już co najmniej 30-40 milionów euro i może stać się najdroższym duńskim piłkarzem w historii. W Anglii już się mówi o przejściu z Atalanty do Manchesteru United” - skomentował ”Ekstrabladet”.

Zbigniew Kuczyński (PAP)

kucz/ cegl/