W przerwie pomiędzy rundami w krakowskim klubie doszło do wielu zmian. Przede wszystkim nowym prezesem zarządu został Jarosław Królewski, który zastąpił na tym stanowisku Władysława Nowka. Królewski został także większościowym właścicielem Wisły (53,68 proc) przejmując akcje od Tomasza Jażdżyńskiego. Wziął on także pełną odpowiedzialność losy klubu.

Jedną z jego pierwszych decyzji było zatrudnienie na stanowisku dyrektora sportowego Kiko Ramireza. Hiszpan w 2017 roku był trenerem Wisły i sprowadził wówczas do Krakowa kilku dobrych piłkarzy m.in. Carlitosa i Jesusa Imaza, którzy zostali gwiazdami ekstraklasy.

To właśnie dzięki działaniom Ramireza w tym oknie transferowym na Reymonta trafiło pięciu hiszpańskich piłkarzy, którzy mają podnieść jakość zespołu. Wzmocniona została każda formacja, bo z nowych nabytków Tachi jest stoperem, David Junca lewym obrońcą, Alex Mula i Miki Villar są skrzydłowymi, a Sergio Benito napastnikiem. Ponadto do środka pola pozyskano Igora Sapałę, byłego piłkarza Rakowa Częstochowa.

Wisła rozstała się także z grupą zawodników. Skrzydłowy Dor Hugi został wypożyczony do Ihud Bnei Sakhnin, pomocnik Ivan Jelic Balta do FK Sarajevo, skrzydłowy Michael Pereira odszedł do greckiego GS Apollon Smyrnis, a lewego obrońcę Krystiana Wachowiaka sprzedano do Stali Rzeszów.

Czy tak przebudowana drużyna będzie w stanie zrealizować postawiony przed nią cel, czyli wywalczyć o awans do ekstraklasy?

"W Wiśle Kraków cele zawsze były wysokie, może dlatego ma tyle sukcesów na swoim koncie, bo stawianie takich zadań wymaga dążenia do realizacji. Nie zawsze się udawało, ale to dobra droga. To nie jest arogancja, ani pycha, ale rzecz naturalna. Moim celem jest awans do ekstraklasy. Mocno wierzę w chłopaków, że po okresie przygotowawczym, po pracy, którą wykonaliśmy i wielu rozmowach mających na celu zmianę pewnych nawyków możemy to osiągnąć" – stwierdził Sobolewski, który dodał także że jest zadowolony ze zmian kadrowych.

"Chcieliśmy trochę przebudować kadrę, wymienić zawodników na pewnych pozycjach. Udało się nam to zrobić. Uważam, że mamy mocniejszy zespół, który powinien aspirować do zajęcia pozycji umożliwiającej walkę o awans" – ocenił.

Wiślacy do sezonu przygotowywali się na 3–tygodniowym obozie w Turcji, który został w całości (460 tys. zł) sfinansowany przez Stowarzyszenie Soscios Wisła. "Biała Gwiazda" rozegrała sześć sparingów, m.in. pokonała 5:1 Wisłę Płock i przegrała 1:3 z LASK Linz. W miniony piątek w swoim ostatnim sprawdzianie wygrała 5:2 II-ligową Siarką Tarnobrzeg.

"Jestem zadowolony w stu procentach z okresu przygotowawczego, z tego co udało się nam zrobić, jak dużo pracy wykonaliśmy, natomiast weryfikacja przyjdzie w piątkowym meczu" – zaznaczył Sobolewski.

Krakowianie drugą rundę rozpoczną od spotkania na własnym stadionie z Resovią Rzeszów.

Mecze Wisły w poprzedniej rundzie cieszyły się dużym zainteresowaniem. Na trybunach zjawiało się średnio 15 289 widzów. Obecnie piłkarze nie będą mogli liczyć na tak znaczące wsparcie. Ze względu na remont Stadionu Miejskiego im. Henryka Reymana na zaplanowane na czerwiec III Igrzyska Europejskie widownia została ograniczona do 10 tysięcy miejsc. To oznacza spore straty finansowe dla klubu, który i tak zmaga się ze sporym deficytem. Awans do ekstraklasy mógłby poprawić kondycję materialną 13-krotnych mistrzów Polski.

Grzegorz Wojtowicz (PAP)

gw/ co/