To będzie mecz prawdy dla chemiczek. Wynik pozornie nie ma znaczenia. Po pięciu rundach wiadomo, że Eczacibasi wygra grupę E, a Chemik zajmie drugie miejsce uprawniające do gry w barażu o ćwierćfinał.

Pięć zespołów, które wygrają rozgrywki grupowe bezpośrednio awansuje do ćwierćfinału. Natomiast pięć z drugich miejsc i najlepszy zespół z miejsca trzeciego spotkają się w barażach o awans do ćwierćfinału.

„Wynik środowego meczu tylko z pozoru jest bez znaczenia. Faktycznie od niego będzie zależało rozstawienie zespołów w dalszej części rozgrywek. Dlatego Eczacibasi zagra u nas zapewne o zwycięstwo” – twierdzi Radosław Anioł, dyrektor sportowy Chemika.

Turecki zespół ma obecnie najlepszy bilans wśród wszystkich drużyn Ligi Mistrzów. Ekipa ze Stambułu przegrała zaledwie jednego seta. Była to pierwsza partia spotkania z Chemikiem w Turcji. „Wprawdzie był to chyba najlepszy set, jaki zagraliśmy w obecnych rozgrywkach, ale pamiętać trzeba, że w tym meczu nie zagrała Tijana Boskovic, którą Eczacibasi oszczędzało na mecz ligowy” – wyjaśnia Anioł.

Drugie miejsce wśród najlepszych zespołów Ligi Mistrzyń na tę chwilę (po pięciu rundach), zajmuje Imoco Conegliano z grupy A, które przegrało do tej pory dwie partie. Włoszki podejmą Developres Rzeszów. Więc od tego, jak się swoim rywalkom „postawią” polskie drużyny, będzie zależało rozstawienie par w ćwierćfinałach.

„Dlatego zapewne Eczacibasi będzie chciało z nami wygrać bez straty seta i zapewne tym razem zagra w najsilniejszym składzie” – mówi Anioł.

Dla Chemika też wynik będzie miał znaczenie w rozstawieniu w barażach. Po pięciu rundach chemiczki są na miejscu czwartym wśród zespołów z drugich miejsc. Jeśli nie zmienią pozycji, zagrają z zespołem z miejsca trzeciego. Obecnie jest to Volero Le Cannet.

Jest jeszcze inny aspekt rywalizacji Chemika z Eczacibasi. Mistrzynie Polski w ostatnich miesiącach nie prezentują się najlepiej. W Tauron Lidze przegrały z ŁKS i Developresem. W Lidze Mistrzyń słabo zaprezentowały się z rumuńskim z CSM Targoviste wygrywając ledwie 3:2. To poskutkowało zwolnieniem z ławki trenerskiej Marka Mierzwińskiego. Pod wodzą jego asystenta Radosława Wodzyńskiego Chemik wygrał w Bułgarii z Maricą Płowdiw i w Opolu z UNI bez straty seta. Gra chemiczek wyglądała lepiej, ale rywalki nie były zbyt wymagające. Teraz zagrają z zespołem z najwyższej europejskiej półki i każdy sukces pozytywnie wpłynie na morale obrończyń mistrzostwa Polski.

Eczacibasi do Szczecina przyjechało we wtorkowe popołudnie. Na wieczór (w porze meczu) ma zaplanowany trening. Zresztą relacje między oboma klubami są bardzo dobre. Eczacibsi prowadzi Ferhat Akbas, który z Chemikiem zdobył dwukrotnie mistrzostwo Polski. Latem turecki zespół gościł w Szczecinie przez kilka dni i drużyny wspólnie trenowały.

Mecz ostatniej kolejki grupy E rozpocznie się w środę w hali Netto Arena w Szczecinie o godzinie 18. (PAP)

pż/ co/