Serbia/ Ambasada Ukrainy: dyktator z Kremla nie może legitymizować inwazji precedensem Kosowa
"Narracja dyktatora z Kremla, który próbuje manipulować precedensem Kosowa, żeby legitymizować agresję Rosji na niepodległe państwo europejskie, jest niedopuszczalna" - zaznaczono w komunikacie.
"Mamy zaszczyt powtórzyć, że stanowisko Ukrainy wobec integralności terytorialnej Serbii jest uzasadnione, stabilne i dobrze znane" - podkreśliła ambasada. Ukraina nie uznaje niepodległości Kosowa, które w 2008 roku ogłosiło niezależność od Serbii.
"Ukraina popiera dialog Belgradu i Prisztiny, któremu pośredniczy Unia Europejska" - dodano.
W poniedziałek ambasador Ukrainy w Serbii Wołodymyr Tołkacz wezwał serbskie władze do przyjęcia sankcji wymierzonych w Rosję i ściślejszej współpracy z Kijowem "w imię wspólnych wartości". Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić, odpowiadając ambasadorowi, powiedział, że "zagraniczni dyplomaci chcący wywierać na nasz kraj presję wybrali na to nieodpowiedni moment".
Serbia jako jedyne państwo Bałkanów Zachodnich nie dołączyła do przyjętych przez UE sankcji wobec Rosji w związku z jej inwazją na Ukrainę. Komentując przeprowadzone na okupowanych terytoriach Ukrainy pseudoreferenda akcesyjne, Vuczić przyznał jednak, że Serbia nie uzna ich wyników. "W naszym interesie jest obrona uznawanych międzynarodowo granic państw" - wyjaśnił prezydent. (PAP)
jbw/ ap/