Ten niespotykany widok można było zaobserwować podczas meczu Dalian Pro z Shanghai Port. Trener Dalian Pro Xie Hui z powodu otrzymanej kary nie mógł towarzyszyć zespołowi i zasiadł na trybunach. Ponadto nie mógł przekazywać instrukcji sztabowi szkoleniowemu przez telefon, gdyż sieć komórkowa na stadionie podczas spotkania była przeciążona. Postanowił więc skorzystać z bardziej przyziemnych metod komunikacji.

"Nie miałem możliwości skontaktowania się ze sztabem za pomocą urządzeń elektronicznych, więc musiałem zbiec z trybuny. Jednak nie mogłem zejść zbyt nisko, ponieważ zabroniono mi tam wchodzić. Jedyne, co mogłem wtedy zrobić, to krzyczeć” - powiedział trener.

Mimo to, krzyki Xie Hui na początku na niewiele się zdały, ponieważ jego głos był stłumiony przez doping fanów. Z czasem jednak pewna część kibiców zauważyła starania trenera i postanowiła go wesprzeć. Wraz z nim zaczęli wzywać sztab szkoleniowy do zlecenia zmiany formacji piłkarzy, tak aby zespół zaczął grać z trójką defensorów z tyłu. Do tego zaczęli machać dłońmi, pokazując przy tym cyfrę trzy.

„Fani byli bardzo pomocni, przekazali moje słowa na boisko. Dobrze zrozumieli moje instrukcje” - podsumował szkoleniowiec Dalian Pro. (PAP)

kaz/ krys/