Kaczyński: będziemy czynić wszystko, by inflacja była najmniej bolesna
"Będziemy czynić wszystko, żeby inflacja była możliwie najmniej bolesna i jednocześnie, żeby się nie rozwijała, tylko żeby powoli opadała. Niektórzy specjaliści mówią, że już w kolejnych kwartałach będzie spadek. Ja państwu nie mogę powiedzieć czy oni mają rację, nie jestem tego wcale pewien, ale z całą pewnością tą inflację także opanujemy" - powiedział Kaczyński.
Prezes PiS podkreślił, zwracając się do wicepremiera Jacka Sasina, że jeśli firmy, które zarabiają na inflacji nie zrezygnują z tego, zostanie wprowadzony dla nich specjalny podatek, aby pieniądze wróciły do społeczeństwa.
"To jest to wszystko, co my uczynimy, (...) a uczynimy, tutaj siedzi minister aktywów państwowych pan premier Sasin, żeby te spółki, które dzisiaj rzeczywiście zarabiają ogromne pieniądze na inflacji, na tym wzroście cen, musiały z tego zrezygnować" - powiedział Kaczyński.
"Jeżeli oni sami tego nie zrobią (...) to po prostu wprowadzimy odpowiedni podatek i te pieniądze wrócą do społeczeństwa, bo te zyski - poza niektórymi wypadkami gdzie mamy do czynienia z wielkimi inwestycjami i te pieniądze są rzeczywiście potrzebne na inwestycje na przyszłość - są po prostu nieuzasadnione" - podkreślił szef PiS.
W sobotę prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Bielska Podlaskiego, mówiąc o inflacji, powiedział, są trzy główne jej powody. Pierwszy z nich to polityka Unii Europejskiej, która była już przedtem, ona podwyższyła znacznie ceny energii co się przenosi na inne ceny.
"Powód numer dwa to Covid i nasza wielka akcja ratowania miejsc pracy i ratowania zakładów pracy. To 200 mld zł na rynek. Tego rodzaju dostawa pieniędzy na rynek musi wywołać pewien refleks inflacyjny" - powiedział Kaczyński.
Zaznaczył jednocześnie, że gdyby te pieniądze nie trafiły do firm, aby je wesprzeć, to obecnie w Polsce byłoby o około 1,5 mln bezrobotnych więcej.
"Powód główny to putinflacja, to jest wojna, to jest ogromny wzrost cen różnego rodzaju surowców, ale także różnych innych opłat na przykład wzrost cen frachtu. Na to ani my, ani żadne inne państwo, nawet tak potężne jak Stany Zjednoczone, nie ma wpływu" - stwierdził prezes PiS.(PAP)
autor: Łukasz Pawłowski
pif/ drag/