Szatkowski dla "Gazety Polskiej Codziennie": Więcej żołnierzy i broni na wschodniej flance
Ambasador, pytany przez gazetę o to, jak decyzje podjęte na szczycie w Madrycie wpłyną na zwiększenie bezpieczeństwa Polski wskazał: "Spodziewamy się, że w sposób jednoznaczny zdefiniowane zostaną zagrożenia, w tym przede wszystkim ze strony Rosji, co będzie podstawą do podjęcia konkretnych działań wzmacniających cały system obronny Sojuszu".
Jak zaznaczył, w tym zakresie "zabiegamy przede wszystkim o wzmocnienie obrony kolektywnej oraz uznanie odstraszania i obrony jako zasadniczego zadania NATO".
Szatkowski dodał, że w praktyce będzie to m.in. oznaczać zmianę formuły obecności sił NATO na wschodniej flance. "Utworzone zostaną grupy bojowe na wschodniej flance NATO oraz przyjęte konkretne rozwiązania, które umożliwią natychmiastowe zwiększenie potencjału tych grup w razie zagrożenia do skali brygad" – wyjaśnił.
Jak zaznaczył, zrealizowane to będzie poprzez połączenie wysuniętej obecności w większej niż dotychczas skali, "ale też rozlokowanie sprzętu i dedykowanie sił pozostających w bardzo wysokiej gotowości do przerzutu we własnych bazach".
Zwrócił uwagę, że nowa koncepcja strategiczna NATO "wprost wskaże Federację Rosyjską jako bezpośrednie, kluczowe i długofalowe zagrożenie dla sojuszników i Sojuszu".
Szatkowski, pytany przez dziennik, jak obecnie wygląda proces przerzucania nowych grup bojowych NATO do kolejnych krajów, zauważył, że Sojusz postanowił o utworzeniu grup bojowych w kolejnych państwach wschodniej flanki: Bułgarii, Słowacji, Rumunii i na Węgrzech.
"Wspólnie z dotychczasowymi grupami w Polsce i państwach bałtyckich będzie więc osiem grup bojowych" – wskazał ambasador. Zaznaczył, że grupy te będą miały "dedykowane siły, umożliwiające ich natychmiastowe wzmocnienie".
Szatkowski nie wyklucza, że w razie dalszego pogorszenia się sytuacji bezpieczeństwa na wschodniej flance utworzone zostaną kolejne grupy bojowe. (PAP)
maja/ joz/