Kaczyński: rząd PiS pamięta o rolnikach, ale nie da się zrekompensować wszystkich strat
W sobotę w Toruniu lider PiS pytany był o brak wsparcia dla dużych producentów trzody chlewnej, którzy z nie otrzymali rekompensat za straty wywołane pandemią. Jak zapewnił Kaczyński, rząd PiS pamięta o rolnikach. "Zaczęliśmy od ochrony ziemi, a teraz kończymy obniżką VAT-u na paliwa, nawozy i zwiększoną dopłatą do paliwa rolniczego, oraz dopłatą do zakupu węgla" - wymienił.
Dodał, że rekompensowane było bardzo dużo strat wywołanych pandemią. "W dwóch tarczach (antycovidowych - PAP) poszło na to 200 mld zł i udało się uratować ogromną liczbę miejsc pracy, udało się uratować wzrost (gospodarczy - PAP)" - podkreślił.
Kaczyński zwrócił uwagę na problem wysokiej inflacji, która budzi największe emocje. W opinii szefa PiS wynika ona z dwóch rzeczy: z działań w czasie epidemii w celu ratowania firm i miejsc pracy, które jak wyjaśnił, odpowiadają za ok. 6 proc. inflacji; z wzrostu cen surowców w związku z wojną Putina.
Szef PiS dodał, że nie da się wszystkiego zrekompensować wszystkim. "Robimy co się da dla Polski i chcemy robić więcej" - zaznaczył.
Przypomniał, że z budżetu UE na polskie rolnictwo idzie 150 mld zł, czyli na każdy uprawiany hektar ziemi w Polsce idzie ok. 11 tys. zł dopłat. "To nie jest mało. Ogromna większość gospodarstw w Polsce, poza tymi największymi, uzyskuje już poziom europejski, albo nawet wyższy pod względem wartości dopłat" - powiedział prezes PiS.
"Staramy się i dotrzymujemy słowa (...), wszystkich traktujemy równo" - zapewnił Kaczyński.
Zwrócił uwagę, że na przestrzeni lat dochód rozporządzalny w przeciętnym gospodarstwie na wsi mocno wzrósł i prawie się zrównał z dochodem w mieście. "Prawdopodobnie w najbliższych latach całkowicie się zrównają, a może na wsi, ten dochód będzie większy" - dodał. (PAP)
lgs/ rau/ mmu/