Na środę zaplanowane jest spotkanie Pawła Kukiza z przedstawicielami opozycji dotyczącym poparcia wniosku o powołanie komisji ws. podsłuchów.

We wtorek w rozmowie z Wirtualną Polską Kukiz zapowiedział, że złoży taki wniosek dopiero wtedy, kiedy zostaną zebrane pod nim podpisy, a na konferencji prasowej opozycja ogłosi jego kandydaturę na przewodniczącego tej komisji. Dopytywany, czy taki jest jego warunek, Kukiz odparł, iż chce, żeby komisja była bezstronna. "Ani Platforma Obywatelska, ani PiS nie mogą mieć w tej komisji przewagi. Jedynym gwarantem bezstronności tej komisji jestem ja" - podkreślił.

"Takie propozycje nie powinny być ustalane za pośrednictwem mediów" - powiedział PAP lider Polski 2050 Szymon Hołownia pytany o zapowiedź Kukiza. "Takie kwestie należy poruszać w negocjacjach przy stole, aby każda ze stron mogła przedstawić swoje oczekiwania. Jeśli Kukiz przedstawi swoje oczekiwania w takim formacie, wówczas będziemy rozmawiać" – dodał Hołownia.

Zapewnił, że dla Polski 2050 personalia i nazwiska nie są kluczowe. "Najważniejsze jest to, aby ta komisja powstała i zrobiła swoją robotę" - podkreślił. "A także, aby w taki sposób ustawić jej skład, prezydium i harmonogram prac, żeby nie zamieniła się w kolejnego +potworka+ politycznego, które zajmował się będzie kopaniem przeciwników politycznych" – wyjaśnił lider Polski 2050.

Podkreślił, że Polska 2050 chce wyjaśnić patologię w służbach specjalnych. "Jednak jesteśmy pragmatykami, zanim porozmawiamy o konkretnych nazwiskach, najpierw chcielibyśmy porozmawiać o modelu działania, harmonogramie pracy i efektywności pracy tej komisji, a później będziemy się zajmowali personaliami" - stwierdził.

Hołownia zapowiedział również, że Polska 2050 przygotowuje projekt ustawy ws. utworzenia Komisji Kontroli Służb Specjalnych. Komisja ta miałaby składać się z członków rekomendowanych przez prezydenta, a także szefów Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Najwyższej Izby Kontroli Kontroli, Rzecznika Praw Obywatelskich. "Komisja miałaby sześcioletnią kadencję, z wymianą połowy składu w trakcie kadencji tak, aby zapewnić maksymalną przejrzystość jej prac" - wyjaśnił Hołownia. "Każdy obywatel mógłby sam złożyć skargę do tej komisji" - dodał.

Polska 2050 chce zaprosić do współpracy przy tym projekcie także inne ugrupowania. Zdaniem lidera Polski 2050, przedstawienie tego projektu powinno być sprzężone z harmonogramem prac komisji senackiej, która wyjaśnia przypadki nielegalnej inwigilacji z użyciem oprogramowania Pegasus.

Kukiz zapowiedział zamiar złożenia wniosku o powołanie w Sejmie komisji śledczej do zbadania działań operacyjnych służb wobec obywateli Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2005-2021. Celem komisji miałoby być ustalenie przypadków nielegalnego stosowania czynności operacyjno-rozpoznawczych oraz nielegalnego pozyskiwania danych telekomunikacyjnych obywateli. Poparcie dla powołania takiej komisji zapowiedzieli m.in. KO, PSL, Lewica, Konfederacja, Porozumienie czy Polskie Sprawy.

Aby wnieść projekt uchwały o powołaniu komisji śledczej należy zebrać podpisy co najmniej 46 posłów. Cała opozycja (przy uwzględnieniu koła PPS i posła niezrzeszonego Ryszarda Galli) dysponuje 230 głosami w Sejmie. To dokładnie tyle, ile ma klub PiS wraz z posłami: Łukaszem Mejzą i Zdzisławem Ajchlerem (obaj niezrzeszeni).

Według ustaleń działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus byli inwigilowani mec. Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek i senator KO Krzysztof Brejza. Do telefonu polityka miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r., gdy był on szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi.

W Senacie od połowy stycznia działa komisja nadzwyczajna (bez uprawnień śledczych), która wyjaśnia przypadki nielegalnej inwigilacji z użyciem oprogramowania Pegasus.

Przedstawiciele rządu wielokrotnie zapewniali, że żadna służba w tej sprawie nie złamała prawa, a kontrola operacyjna - jeśli była podejmowana - była prowadzona legalnie. Z kolei prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński mówił w tygodniku "Sieci", że powstanie i używanie Pegasusa jest wynikiem zmiany technologicznej, rozwoju szyfrowanych komunikatorów, których za pomocą starych systemów monitorujących nie można odczytać. "Źle by było, gdyby polskie służby nie miały tego typu narzędzia" - powiedział. Zapewnił jednak, że nie był on używany wobec opozycji.(PAP)

Autor: Daria Kania

dka/ godl/