W poniedziałek brytyjski rząd ogłosił 10-letni plan walki z przestępczością narkotykową w Anglii i Walii. Strategia jest dwutorowa - z jednej strony zakłada zintensyfikowanie walki z gangami narkotykowymi, zwłaszcza tymi, które przeniosły swoją aktywność do mniejszych miast i na prowincję - co w ostatnich latach stało się plagą - a z drugiej położenie większego akcentu na leczenie uzależnionych i zniechęcanie zarówno obecnych, jak i potencjalnych użytkowników narkotyków do ich zażywania.

"Trzeba zainwestować w rehabilitację; każdy, kto coś wie o przestępczości narkotykowej powie, że te 300 tys. ludzi, ich życie, jest chaotyczne. Trzeba ich oderwać od narkotyków, trzeba ich umieścić na odwyku, więc trzeba zainwestować w odwyk. Trzeba być twardszym wobec gangów, trzeba być twardszym wobec przestępców, którzy się tym zajmują, ale trzeba również upewnić się, że znajdziemy te 300 tys. osób i pomożemy im. Nie można po prostu aresztować ich raz po raz i ponownie umieszczać ich w więzieniu - trzeba również przeprowadzić odwyk" - mówił jeszcze przed ogłoszeniem planu premier Boris Johnson.

W ramach tego planu rząd zamierza przeznaczyć 300 milionów funtów na walkę z gangami narkotykowymi, a o kolejne 780 mln zwiększyć wydatki na leczenie uzależnień, co jak poinformowano, jest największym w historii przyrostem środków na ten cel.

Elementem strategii jest także zniechęcanie ludzi do tzw. rekreacyjnego zażywania narkotyków, co jest częste zwłaszcza wśród klasy średniej. W tym celu rozszerzony zostanie zakres kar, obejmujący grzywny, objęcie takich osób nocną godziną policyjną aż po czasowe odbieranie paszportów i praw jazdy.

Jak wynika z danych ministerstwa spraw wewnętrznych, w Anglii jest ponad 300 tys. ludzi uzależnionych od heroiny i kokainy, którzy są odpowiedzialni za prawie połowę przestępstw takich jak włamania, rozboje i kradzieże ze sklepów. Przestępczość narkotykowa napędza również prawie połowę wszystkich zabójstw, a koszty społeczne przestępstw dokonywanych przez uzależnionych szacuje się na prawie 20 mld funtów rocznie.

W zeszłym roku w Anglii i Walii z powodu zażywania narkotyków zmarło 4561 osób, co jest najwyższą liczbą od 1993 roku, od kiedy dostępne są porównywalne statystyki.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

bjn/ ap/