Wenezuela/ Maduro o obserwatorach UE: Wrogowie i szpiedzy
"To były przejrzyste, wiarygodne, uczciwe, bezpieczne i wolne wybory" - zapewniał Maduro w wystąpieniu telewizyjnym.
"Ci, którzy przybyli jako wrogowie, delegacja szpiegów z Unii Europejskiej, nie znaleźli żadnych elementów do krytykowania systemu wyborczego" - powiedział.
Nicolas Maduro podkreślił, że obserwatorzy UE próbowali "oczernić bezbłędny i demokratyczny proces wyborczy w Wenezueli, ale im się to nie udało". Przygotowany przez nich raport ocenił jako "pełen improwizacji".
W wyborach regionalnych i samorządowych 21 listopada Zjednoczona Partia Socjalistyczna Wenezueli (PSUV) prezydenta Maduro zwyciężyła w 20 z 23 stanów oraz w stolicy kraju, Caracas. Wśród trzech stanów, w których zwyciężyła opozycja, znalazła się Zulia - najbardziej zaludniony stan w kraju.
Misja obserwacyjna UE stwierdziła w swym wstępnym raporcie, że doszło do kilku nieprawidłowości, m.in. arbitralnego odrzucenia niektórych kandydatów z powodów administracyjnych, opóźnień w otwieraniu lokali wyborczych i "rozszerzonego wykorzystania zasobów państwowych w kampanii".
"Zaobserwowaliśmy brak niezawisłości sędziowskiej, nieprzestrzeganie rządów prawa oraz fakt, że niektóre ustawy wpłynęły na równość warunków, równowagę i przejrzystość wyborów" – powiedziała szefowa misji Isabel Santos.
Misja UE, pierwsza od 15 lat w Wenezueli, odnotowała jednak poprawę "warunków" głosowania w porównaniu do poprzednich wyborów w tym kraju.
Zachęceni obecnością 130 zagranicznych obserwatorów, udział w niedzielnym głosowaniu wzięli przedstawiciele największych partii opozycyjnych Wenezueli, którzy zbojkotowali wybory prezydenckie w 2018 roku oraz parlamentarne dwa lata później. (PAP)
sp/