Małgorzata Kożuchowska miała na Malediwach odpocząć, ale martwi się o środowisko
Dwa duże projekty filmowe i spektakle w Teatrze Narodowym sprawiły, że w ostatnim czasie Małgorzata Kożuchowska nie miała czasu dla siebie. Od początku wakacji pracowała na planie dwóch części filmu „Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle” w reżyserii Heatcliffa Janusza Iwanowskiego. Równolegle miała także zdjęcia do komedii „Zołza”, w którym grała tytułową postać, czyli wpływową scenarzystkę Annę Sobańską. Na planie tego drugiego projektu spotkała się po wielu latach z Iloną Łepkowską, która jest autorką scenariusza. W napiętym grafiku Kożuchowskiej były także spektakle przedstawienia „Matka Joanna od Aniołów” w Teatrze Narodowym, w którym wciela się w tytułową rolę.
Teraz jednak aktorka mogła zwolnic tempo, bo zdjęcia do jej filmów już się zakończyły. Skorzystała więc z okazji i wybrała się na urlop, a miejsce jej wypoczynku to prawdziwy raj – maleńka wyspa na Malediwach. Gdy dotarła na miejsce, zwierzyła się swoim fanom w social mediach: „Odpoczywam…czytam, pływam, spaceruję, ćwiczę. Jestem dla siebie dobra. Wiem, że na to zasłużyłam. Taki czas tylko „dla siebie” nie zdarza się często, ale jest bardzo potrzebny. Wiem, że szybko minie, a po powrocie wpadnę w wir nowych i starych obowiązków, ale póki co korzystam”. Oprócz spacerów i ćwiczeń aktorka próbowała również hotelowych specjałów z owocami morza, a także podziwia pływające wokół jej domku na palach ławice kolorowych ryb.
Kożuchowska wybrała się także na snoorkowanie, by podziwiać rafę koralową. I ta wyprawa - choć bardzo się jej podobała - dostarczyła jej smutnych refleksji na temat tego, jak zanieczyszczenie środowiska negatywnie wpływa na ocean. Gwiazda nie zdradziła, co zobaczyła pod wodą, ale możemy się domyslać, że natknęła się na wszechobecne już w oceanach śmieci i plastki. Poruszona aktorka postanowiła więc zaapelować do swoich fanów, by - myśląc o przyszłych pokoleniach - zaangażowali się w działania na rzecz ochrony przyrody i klimatu. „Pod wodą jest inny zachwycający świat… warto tam czasami zajrzeć. Moja mina zdradza jak bardzo mi się tam podobało. Obyśmy tylko potrafili powstrzymać postępujący proces degradacji naszego środowiska, żeby przyszłe pokolenia mogły żyć i miały się czym zachwycać. Pod wodą bardzo to widać” - stwierdziła Kożuchowska. (PAP Life)
ina/ gra/