Łódź/ Spór o sesję rady przełożoną z powodu demonstracji przeciw Polskiemu Ładowi
W środowej manifestacji przeciwko założeniom finansowym Polskiego Ładu, która zgromadziła w Warszawie część samorządowców z całego kraju, uczestniczyła też grupa łódzkich radnych m.in. z Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. Delegacja pojechała tam busem na koszt łódzkiego podatnika; przewodniczący rady przełożył o tydzień zaplanowaną na środę 13 października plenarną sesję.
"Zaprosiłem radnych, w tym przedstawicieli PiS, na wspólny wyjazd w obronie samorządności i interesu mieszkańców. Radni PiS nie skorzystali z tego zaproszenia, co świadczy o tym, że nie interesuje ich dobro naszej wspólnoty" - podkreślił w rozmowie z PAP Gołaszewski.
"My walczymy o pieniądze dla samorządów, dla Łodzi, która straci miliony złotych" - zaznaczył. "Państwo radni z PiS niech zajmą się walką o interes Łodzi, bo inaczej nasz samorząd zostanie zrównany z ziemią" - argumentował radny.
Jak dodał, na demonstrację samorządowców radni pojechali busem. "Wypełniliśmy delegacje" - poinformował Gołaszewski. Zapewnił, że w porządku obrad planowanej na środę sesji nie było punktów niezbędnych do pilnego przyjęcia.
Zdaniem przedstawicieli PiS po raz pierwszy w historii łódzkiego samorządu sesję rady przełożono z powodów politycznych. "Pan przewodniczący zamiast pracować dla samorządu woli uprawiać czynną politykę" - powiedział PAP radny PiS Sebastian Bulak.
"Mieszkańcy oczekują od nas pracy na rzecz samorządu, po to nas wybrali. Pierwszy raz, jednoosobową decyzją przewodniczącego, sesja zostaje odwołana, tylko dlatego, że pan Gołaszewski chciał brać udział w manifestacji antyrządowej przeciwko Polskiemu Ładowi, czyli przeciwko poprawie bytu znacznej części społeczeństwa, w tym emerytów i rencistów" - ocenił. Jak zaznaczył, rzekome straty łódzkiego samorządu z powodu Polskiego Ładu "to wyliczenia pana przewodniczącego". Jak podkreślił, na wprowadzeniu założeń finansowych Polskiego Ładu zyskają podatnicy, czyli też dużej grupy łodzian.
"Radni, którzy pojechali demonstrować zamiast pracować pojechali przeciwstawiać się obniżeniu stawek podatkowych, co jest dziwne bo KO była dotychczas za niższymi podatkami" - zwrócił uwagę Bulak. (PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ par/