UE/ We wtorek odbędzie się nieformalny szczyt Rady Europejskiej w Słowenii
Podczas kolacji roboczej we wtorek europejscy przywódcy będą dyskutować na temat roli UE na arenie międzynarodowej. Skupią się oni na sytuacji w Afganistanie, pakcie wojskowo-technologicznym USA, Wielkiej Brytanii i Australii (AUKUS) oraz na relacjach z Chinami. W związku z tym należy się również spodziewać debaty na temat koncepcji autonomii strategicznej UE.
"Przywódcy omówią kwestie polityki wobec talibów, przestrzegania praw człowieka, zagwarantowania, by ten kraj nie stał się bezpieczną przystanią dla terrorystów, nowego rządu w Kabulu. Z talibami toczą się nieformalne rozmowy, kraje UE są z nimi w kontakcie, ale nie ma mowy na tym etapie o ich uznaniu. Druga kwestia to pieniądze i pomoc humanitarna dla (Afganistanu)" - powiedział dziennikarzom unijny dyplomata.
Wtorkowy szczyt UE jest spotkaniem nieformalnym, dlatego można spodziewać się, że unijni przywódcy poruszą także inne kwestie.
Następnego dnia odbędzie się szczyt UE–Bałkany Zachodnie, który - jak podkreślił przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel - "będzie idealną okazją, by przypomnieć o strategicznym znaczeniu Bałkanów Zachodnich dla Unii oraz by omówić nasze zaangażowanie względem tego regionu".
Unijni dyplomaci nieoficjalnie informują, że państwa UE są podzielone na dwa prawie równe obozy, jeśli chodzi o ideę rozszerzenia Wspólnoty o ten region. Między innymi z tego powodu długo trwały negocjacje w sprawie konkretnych zapisów deklaracji końcowej szczytu. Ostatecznie kraje osiągnęły w tej sprawie kompromis w poniedziałek po południu.
"To dlatego, że nie wszystkie kraje UE są gotowe na rozpoczęcie procesu akcesyjnego krajów regionu. Polska i kraje podobnie myślące chcą, aby szczyt podkreślił europejską perspektywę dla Bałkanów Zachodnich. Należy wspierać te państwa w aspiracjach europejskich i przeprowadzonych reformach" - powiedziało dziennikarzom polskie źródło dyplomatyczne.
Polska chciała, aby w deklaracji znalazło się słowo "rozszerzenie", i ostatecznie udało się to osiągnąć.
"Chcemy dać pozytywny sygnał dla tego regionu. Nie chcemy państw bałkańskich zawieść, chcemy dotrzymywać obietnic. Część państw mówi o warunkowości, a faktycznie jest to zamrożenie procesu akcesyjnego" - powiedziało źródło dyplomatyczne.
Z informacji PAP wynika, że sceptyczne wobec procesu rozszerzenia są m.in. Francja, Holandia i Dania.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz i Łukasz Osiński (PAP)
luo/ akl/