"Imię kanclerza jest ważne, ale Ukrainę najbardziej ciekawi to, jaka będzie koalicja. (Wnioskując) z tych kombinacji, które widzę obecnie, koalicja będzie sprzyjająca dla rozwoju ukraińsko-niemieckich stosunków" - powiedział w niedzielę Kułeba w programie TSN.Tyżdeń.

Jak dodał, Kijów przed wyborami "systemowo pracował ze wszystkimi głównymi politycznymi siłami Niemiec". "Pracowaliśmy z każdą z tych politycznych sił, które obecnie będą prowadzić rozmowy o koalicji i przedstawialiśmy im stanowisko Ukrainy w kluczowych kwestiach" - zaznaczył.

Ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk, komentując wyniki exit poll, ocenił, że Niemcy będą kontynuować działania w ramach tzw. formatu normandzkiego (Niemcy, Francja, Ukraina, Rosja) w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie - pisze portal Suspilne. Trudno jednak na razie powiedzieć, czy Kijów może liczyć na przełom w negocjacjach - dodał.

Niedzielne wybory do niemieckiego Bundestagu wygrali socjaldemokraci z SPD, zdobywając 25,7 proc. głosów i wyprzedzając chadeków z CDU/CSU, którzy uzyskali 24,1 proc.

Rozmowy koalicyjne zainicjuje partia, która zdobyła w wyborach najwięcej głosów. Zwycięzca wybierze partię - zwykle jedną lub dwie - z którymi w ramach koalicji będzie współtworzyć nowy rząd. Termin zaprzysiężenia nowego gabinetu i nowego kanclerza zależy od przebiegu i postępów rozmów koalicyjnych.

Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)

ndz/ tebe/