Niedzielski w Sanoku: rozmowy z protestującymi w Warszawie są ważne
Niedzielski uczestniczył we wtorek w Sanoku w Zgromadzeniu Plenarnym Konferencji Rektorów Publicznych Szkół Zawodowych. W "Dialogu" w Warszawie o godz.14.00 rozpoczęło się spotkanie przedstawicieli protestujących i resortu.
Szef MZ pytany na konferencji prasowej w Sanoku, czy jest jakaś niechęć między protestującymi, a przedstawicielami ministerstwa, odpowiedział, że "absolutnie nie".
"Zaproszenie, które wystosowaliśmy wczoraj mówiło o dniu wczorajszym, o godz. 14. Po prostu ten termin nie pasował drugiej stronie" – wyjaśnił. On sam – jak dodał – ma we wtorek zobowiązania w Sanoku.
Podkreślił, że rozmowy między protestującymi a MZ są ważne. "Jest osoba upoważniona do prowadzenia ich – pan minister Piotr Bromber" – wskazał. Podał, że jeszcze we wtorek, gdy wróci do Warszawy, skontaktuje się w Bromberem, aby dowiedzieć się, na jakim etapie są rozmowy.
Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia ma osiem postulatów. Obejmują one m.in. podwyżki, realny wzrost wyceny świadczeń, ryczałtów i tzw. dobokaretki, a także zatrudnienie dodatkowych pracowników obsługi administracyjnej i personelu pomocniczego oraz wprowadzenia norm zatrudnienia związanych z liczbą pacjentów.
Komitet postuluje także m.in. zapewnienie zawodom medycznym statusu funkcjonariusza publicznego i stworzenie systemu ochrony pracowników przed agresją słowną i fizyczną pacjentów; wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, a także uchwalenie ustaw o medycynie laboratoryjnej i zawodzie ratownika medycznego.
Według resortu zdrowia łączny koszty realizacji postulatów komitetu protestacyjnego byłyby ogromne. Kierownictwo MZ zaznacza, że realizacja postulatów płacowych protestujących medyków jest nie do udźwignięcia w przyszłorocznym budżecie i deklaruje, że chce rozmawiać o wynagrodzeniach i ścieżce ich wzrostu.
Protestujący medycy uzależniali przystąpienie do rozmów od udziału w nich premiera Mateusza Morawieckiego. W ubiegłym tygodniu nie przyszli na spotkania z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim, nie byli też na rozmowach w Pałacu Prezydenckim.
Protestujący, jak informował ich rzecznik Gilbert Kolbe, zmienili zdanie i postanowili wziąć udział w spotkaniu "ze względu na tragedię, która wydarzyła się w białym miasteczku".
W sobotę przed południem podczas konferencji prasowej komitetu protestacyjno-strajkowego w Warszawie starszy mężczyzna dokonał samookaleczenia, w którego wyniku zmarł.(PAP)
Autorzy: Katarzyna Lechowicz-Dyl, Iwona Żurek, Wojciech Huk
ktl/ iżu/ huk/ joz/