Radio Opole » Kraj i świat
2021-09-09, 22:50 Autor: PAP

Diamentowa Liga - szóste miejsce Kaczmarek i Andrejczyk, kosmiczny poziom tyczki

Natalia Kaczmarek przebiegła 400 m w 51,00, a Maria Andrejczyk rzuciła oszczepem 52,30 i w połowie konkursu zrezygnowała z rywalizacji w finałowych zawodach Diamentowej Ligi w Zurychu. Obie Polki zajęły szóste miejsca. Na kosmicznym poziomie stały konkursy skoku o tyczce.

Kaczmarek to mistrzyni i wicemistrzyni olimpijska w sztafetach 4x400 m. W tym sezonie zrobiła olbrzymi postęp, stała się liderką "Aniołków Matusińskiego" i rekord życiowy wyśrubowała do 50,70. Ma za sobą zdecydowanie najlepszy rok w karierze, a ma dopiero 23 lata. Najszybciej jedno okrążenie pokonała Amerykanka Quanera Hayes - 49,88. A u mężczyzn triumfował jej rodak Michael Cherry - 44,41.


W rzucie oszczepem wygrali Niemcy mistrzyni Europy Christin Hussong - 65,26 i Johannes Vetter - 89,11. Andrejczyk do Szwajcarii poleciała z bolącym barkiem. Bardzo chciała jednak wystąpić w finale, ale jak się okazało, było to już ponad jej siły. Wicemistrzyni olimpijska spaliła dwa podejścia, a w trzecim zmierzono jej jedynie 52,30. Z kolejnych zrezygnowała.


Drugi w historii wynik w skoku o tyczce uzyskała Rosjanka Anżelika Sidorowa. W trzeciej próbie pokonała 5,01 i zrezygnowała z ataku na rekord świata, który od 2009 roku należy do jej rodaczki Jeleny Isinbajewej i wynosi 5,06. Sidorowa, wicemistrzyni olimpijska z Tokio, jest dopiero trzecią kobietą, której udało się skoczyć co najmniej pięć metrów. Oprócz dwóch wymienionych Rosjanek, dokonała tego w 2016 roku też Amerykanka Sandi Morris.


"To chyba najbardziej odpowiednie miejsce, by skakać tak wysoko. Gdy wchodziłam na stadion dzisiaj nie czułam się najlepiej. Mamy za sobą długi, wyczerpujący sezon, dlatego myślałam, że nie zdołam już w tym roku osiągnąć takiego wyniku. To jednak do mnie jeszcze nie dociera, potrzebuję chyba paru dni, żeby to zrozumieć" - skomentowała Sidorowa.


Klasą samą w sobie już od kilku lat jest Armand Duplantis. Szwed przyzwyczaił już publiczność do regularnych skoków powyżej sześciu metrów. Tak było też na stadionie Letzigrund. Mistrz olimpijski, świata i Europy w pierwszym podejściu zaliczył 6,06 i trzykrotnie bez skutku atakował rekord świata 6,19.


Kibiców na całym świecie elektryzuje rywalizacja na królewskim dystansie 100 m. Tak było i tym razem. Najlepsza w całym sezonie potrójna mistrzyni olimpijska z Tokio Elaine Thompson-Herah wygrała i w Zurychu czasem 10,65. Wśród panów cieszył się Amerykanin Fred Kerley - 9,87.


"Jestem szczęśliwa, że udało mi się dotrwać do końca sezonu bez żadnej kontuzji. Teraz czas na odpoczynek, ale już w głowie mam przygotowania do kolejnego roku. Bardzo chciałabym jeszcze bardziej zbliżyć się do rekordu świata" - przyznała Thompson-Herah.


Na dwa razy dłuższym dystanie rekord świata juniorek poprawiła kontrowersyjna Namibijka Christine Mboma - 21,78. Lekkoatletka ta ma zbyt wysoki poziom naturalnego testosteronu i nie może rywalizować na dystansach od 400 m do mili. A u panów ze zwycięstwa cieszył się Amerykanin Kenneth Bednarek - 19,70.


Po raz kolejny fanów na stadionie porwał Włoch Gianmarco Tamberi. Mistrz olimpijski w skoku wzwyż jako jedyny nie zrzucił poprzeczki zawieszonej na 2,34.


Nie było niespodzianki w konkursach rzutu dyskiem. Triumfowali mistrzowie olimpijscy Szwed Daniel Stahl - 66,49 i Amerykanka Valarie Allman - 69,20. "To nie był mój dzień. Wynik jest naprawdę słaby, ale dzisiaj najważniejsze było zwycięstwo, a to się udało, mimo fatalnej techniki" - przyznał Stahl.


W niesamowitej formie jest nadal brązowa medalistka olimpijska z Tokio w biegu na 400 m ppł Femke Bol. Holenderka rezultatem 52,80 poprawiła rekord mityngu. Niepokonany pozostał rekordzista globu Norweg Karsten Warholm - 47,35.


Niezwykła była rywalizacja na dystansie 1500 m. Zarówno wśród pań, jak i panów o wygranej decydowały ostatnie metry. Na nich lepsi okazali się Kenijczycy Faith Kipyegon - 3.58,33 i Timothy Cheruiyot - 3.31,37.


Dobre czasy padły za to w płotkarskich sprintach. Najszybsi byli Nigeryjka Tobi Amusan - 12,42, a na 110 m ppł Amerykanin Devon Allen, który na mecie miał taki sam wynik co drugi Jamajczyk Ronald Levy - 13,06. Rywalki w trójskoku zdeklasowała Wenezuelka Yulimar Rojas, która rezultatem 15,48 m poprawiła rekord mityngu. U panów triumfował mistrz olimpiski Portugalczyk Pedro Pablo Pichardo - 17,70.


W biegach na 3000 m z przeszkodami najszybciej do mety dotarli Kenijczycy Norah Jeruto - 9.07,33 i Benjamin Kigen - 8.17,45. Z kolei na dystansie 800 m najlepsi okazali się 19-letnia wicemistrzyni olimpijska Brytyjka Keely Hodgkinson - 1.57,98 i mistrz olimpijski Kenijczyk Emmanuel Korir - 1.44,56.


Dzień wcześniej rywalizacja odbywała się na specjalnie wybudowanym tymczasowym stadionie w centrum miasta. Może to dla lekkoatletów nie jest nic nowego, ale kilka innowacji organizatorzy wprowadzili. W nietypowym otoczeniu odbyły się chociażby biegi na 5000 m. Zbudowana bieżnia miała niespotykaną długość - 560 m.


Najlepiej poradzili sobie na niej reprezentantka Burundi Francine Niyonsaba - 14.28,98 i Etiopczyk Berihu Aregawi - 12.58,65. Występy Niyonsaby są związane ze sporymi kontrowersjami. Zawodniczka ta, wicemistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro w biegu na 800 m, ma naturalnie podwyższony poziom testosteronu. Zgodnie z zasadami wprowadzonymi przez World Athletics, nie może zatem startować na dystansach od 400 m do mili. Wielu lekkoatletycznych ekspertów zadaje pytanie, czy w innych konkurencjach jej przewaga nad rywalizującymi kobietami nie jest też zbyt duża. Światowa federacja na razie nie odpowiada.


W środę z Polek rywalizowała tylko Kamila Lićwinko, która skoczyła wzwyż 1,93 i zajęła piąte miejsce. Wygrała mistrzyni olimpijska Rosjanka Maria Lasickiene, która uzyskała 2,05, czyli najlepszy wynik w br. na świecie. Dwukrotnie bez powodzenia atakowała 2,07. Druga była 19-letnia Ukrainka Jarosława Mahuczich - 2,03, a trzecia uwielbiana przez kibiców Australijka Nicola McDermott - 2,01.


Dla Lićwinko był to ostatni występ w Diamentowej Lidze. W ogóle pozostał jej jeszcze jeden występ - na Festiwalu Skoków w Opolu. To właśnie tam odda swój ostatni skok w karierze i zajmie się wychowywaniem 3-letniej córeczki Hani. Ma też już inne plany na przyszłość, ale na razie nie chce o nich mówić.


Po raz pierwszy w karierze finał Diamentowej Ligi wygrał dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą Amerykanin Crouser - 22,67. Niewiele był jednak lepszy od rodaka Joe Kovacsa - 22,29.Wśród kobiet tę konkurencję wygrała jego rodaczka Maggie Ewen - 19,41.


Pierwszego dnia zawodów rozstrzygnięto też rywalizację w skoku w dal. Najdalej wylądowali czwarta w Tokio Serbka Ivana Spanovic - 6,96 i Szwed Thobias Montler - 8,17.


W finałowym mityngu nie obowiązywała już krytykowana przez zawodników i kibiców zasada, że zawody wygrywa osoba, która rzuci lub skoczy najdalej w ostatniej kolejce rywalizacji. Organizatorzy wracają do starego regulaminu - kto osiąga najlepszy wynik w całym konkursie, ten zwycięża.


W tym sezonie odbyło się 12 mityngów i finał Diamentowej Ligi. Odwołane zostały - z powodu pandemii Covid-19 - zawody w Chinach i Rabacie. Zwycięzcy finałowego mityngu otrzymali czeki po 30 tys. dolarów, diamentowe trofeum oraz tzw. dziką kartę na przyszłoroczne mistrzostwa świata w Eugene. (PAP)


mar/ co/


Kraj i świat

2024-07-12, godz. 14:00 Sejm podjął uchwałę ws. upamiętnienia ofiar ludobójstwa dokonanego na Tatarach krymskich Sejm podjął w piątek uchwałę ws. upamiętnienia ofiar ludobójstwa dokonanego na Tatarach krymskich. 'Akty ludobójstwa i prześladowania Tatarów krymskich… » więcej 2024-07-12, godz. 13:50 Tusk: według ustaleń SKW Szatkowskiemu zarzucono m.in. nieprawidłowe obchodzenie się z dokumentami niejawnymi (kr… Według ustaleń SKW Tomaszowi Szatkowskiemu zarzucono nieprawidłowe obchodzenie się z dokumentami niejawnymi, kontakty z zagranicznymi służbami specjalnymi… » więcej 2024-07-12, godz. 13:50 Christian Sands zagra na warszawskim Starym Rynku Christian Sylvester Sands, amerykański pianista jazzowy i kompozytor wystąpi w sobotę 13 lipca na Międzynarodowym Plenerowym Festiwalu Jazz Na Starówce. » więcej 2024-07-12, godz. 13:50 Niemcy/ Media: zagrożenie dla szefa Rheinmetallu mogło być bardziej konkretne niż sądzono Zagrożenie dla szefa niemieckiego koncernu zbrojeniowego Rheinmetall Armina Pappergera, który miał być celem nasłanych przez Rosję zamachowców, 'było najwyraźniej… » więcej 2024-07-12, godz. 13:50 Wiceminister J. Szyszko: kolejny wniosek o płatność z KPO - po wakacjach Następny wniosek o płatność z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) zostanie skierowany do Brukseli po wakacjach - powiedział wiceminister funduszy i polityki regionalnej… » więcej 2024-07-12, godz. 13:40 Litwa/ Prezydent Nauseda po zaprzysiężeniu na drugą kadencję: relacje z Polską są najlepsze od 15 lat Stosunki litewsko-polskie są najlepsze od 15 lat - oświadczył w piątek prezydent Litwy Gitanas Nauseda, który tego dnia został zaprzysiężony na drugą… » więcej 2024-07-12, godz. 13:40 Majszczyk: w przyszłym tygodniu zostanie opublikowany projekt ustawy o dochodach samorządów W pierwszych dniach przyszłego tygodnia zostanie opublikowany projekt ustawy o dochodach samorządów, wprowadzający reformę ich finansowania - powiedziała… » więcej 2024-07-12, godz. 13:40 Gdynia/ Wojsko: M-346 Bielik podczas lotu treningowego uderzył w płytę lotniska (krótka) Na lotnisku w Gdyni w piątek podczas lotu treningowego M-346 Bielik uderzył w płytę lotniska. Trwa akcja ratunkowa - poinformowało w serwisie X Dowództwa… » więcej 2024-07-12, godz. 13:40 Prezydent Duda powrócił do kraju Prezydent Andrzej Duda w piątek powrócił do Warszawy z wizyty w Waszyngtonie, gdzie wraz z wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem oraz… » więcej 2024-07-12, godz. 13:40 Copa America - triumfatorzy (dokumentacja) Argentyna i Urugwaj to najbardziej utytułowane reprezentacje w historii Copa America, czyli rywalizacji o piłkarskie mistrzostwo Ameryki Południowej. Oba te… » więcej
38394041424344
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »