Świat mody nie może się doczekać na rozpoczęcia tygodnia mody w Nowym Jorku, gdzie zostaną zaprezentowane kolekcje najważniejszych nowojorskich projektantów na wiosnę i lato 2022 roku. Impreza potrwa pięć dni, a jej kalendarium jest bardzo bogate, bo każdy dzień od rana do nocy zapełniają pokazy z udziałem publiczności i towarzyszące im wydarzenia.

NYFW otworzy dziś pokaz kolekcji Ulli Johnson, a jako ostatni swój pokaz robi Tom Ford. Nie zabraknie także prezentacji takich domów mody jak Tory Burch, Michael Kors, Oscar de la Renta, Carolina Herrera i wielu innych. W tym roku jest też kilka niespodzianek: Jeremy Scott i Peter Dundas z Moschino, choć zwykle prezentują swoje nowe pomysły w Mediolanie i Paryżu, tym razem gościnnie pojawią się na NYFW. W kalendarzu imprezy są też prezentacje dawno nie widzianych tu nowojorskich projektantów Telfara, Altuzarry, Thoma Browne’a i Maryam Nassir Zadeh.

Choć po półtorarocznej przerwie większość pokazów odbędzie się z udziałem publiczności, to jednak liczba oglądających je gości została mocno ograniczona. W czasie prezentacji będą także obowiązywały obostrzenia, do których wszyscy uczestnicy muszą się dostosować. Jak podaje "New York Post", większość pokazów będzie oglądało od 150 do 200 osób — zamiast ponad 500 widzów, jak to było przed pandemią. Zgodnie z założeniami, na widowni zasiądą tylko profesjonaliści z branży, nie będzie więc przyjaciół projektanta, fanów, klientek, międzynarodowej prasy, influencerów i modelek. Poza tym każdy wchodzący na pokaz będzie musiał udowodnić, że jest zaszczepiony, bez tego, podobnie jak bez zaproszenia, nie zostanie wpuszczony. Maski nie są obowiązkowe, ale organizatorzy bardzo mocno naciskają, by każdy gość je nosił.

Surowe procedury obowiązują także modelki i modeli oraz członków zespołów pracujących za kulisami. Narzędzia do włosów i makijażu muszą być jednorazowe i wyrzucane po każdym użyciu lub sterylizowane. Cała odzież i buty, które będą nosić na pokazach modelki, muszą być przechowywane w pokrowcach.

Kolejną zmianą spowodowaną przez pandemię jest to, że o wiele więcej pokazów niż dotąd odbędzie się na świeżym powietrzu. Zdecydował się na to m.in. nepalski projektant Prabal Gurung, który pokaże swoją kolekcję w Battery Park, a także amerykańska projektantka Tori Burch, która zaplanowała prezentację przed swoim nowym butikiem na Mercer Street. Nie wszyscy projektanci zdecydowali się na pokazy z udziałem publiczności. Ze 119 prezentacji, które znajdują się w oficjalnym kalendarzu, prawie jedna czwarta odbędzie się tylko online. To m.in. pokazy kolekcji Nicole Miller i Oscara de la Renty.

New York Fashion Week w latach przed pandemią przyciągał rokrocznie zwykle 230 tys. osób. Teraz organizatorzy szacują, że gości będzie o połowę mniej. (PAP Life)

ina/ gra/