Kościński dla Interii: dług będzie redukowany, ale nie za szybko
Kościński przypomniał w felietonie, że budżet na rok 2020 był zaplanowany jako zrównoważony, pandemia zweryfikowała jednak te plany. W efekcie deficyt sięgnął blisko 85 mld zł. "Za tym deficytem oraz za pieniędzmi przekazanymi firmom w postaci tarcz stoi wiele trudnych decyzji. Większe wydatki oznaczały pomoc przedsiębiorcom i wsparcie ochrony zdrowia, ale przekładały się na poziom długu" - napisał szef MF.
"Powrót na ścieżkę konsolidacji finansów publicznych planowany jest dopiero po roku 2023" - dodał.
Zaznaczył, że wzrost zadłużenia w ostatnim roku to wynik starań rządu o zachowanie gospodarki w jak najlepszej kondycji w czasie pandemii. "To, że potrafimy szybko ograniczać dług, gdy gospodarka jest w dobrej kondycji, pokazaliśmy już przed pandemią. W latach 2015 - 2019 udało się obniżyć zadłużenie w relacji do wielkości naszej gospodarki o nieco ponad 8 pkt. proc. Dlatego jestem przekonany, że i ten dodatkowy dług uda nam się szybko zredukować" - stwierdził Kościński. Zastrzegł przy tym, że nie można tego zrobić w zbyt krótkim czasie. "To mogłoby zdusić odradzającą się gospodarkę. Taki przekaz wybrzmiewa z ust wielu ekonomistów i organizacji takich jak OECD czy IMF" - zaznaczył.
Szef resortu finansów zauważył też, że gospodarka jest w lepszej kondycji niż analitycy zakładali jeszcze kilka miesięcy temu, znacznie lepsze od oczekiwań są też wpływy podatkowe. "Jestem zatem spokojny o naszą kondycję fiskalną w najbliższych latach" - podsumował Kościński.
Sejm przyjął w piątek sprawozdanie z wykonania budżetu państwa za 2020 r. i udzielił rządowi absolutorium. Za głosowało 234 posłów, przeciw było 213, a 3 się wstrzymało.
Zgodnie z danymi Ministerstwa Finansów, dochody budżetu państwa w roku 2020 wyniosły blisko 420 mld zł, wydatki ok. 505 mld zł. Deficyt zamknął się w kwocie prawie 85 mld zł. W stosunku do 2019 r., dochody wzrosły nominalnie o 4,8 proc., a realnie o 1,4 proc.(PAP)
kmz/ drag/