Białystok/ Ulicami miasta przeszedł marsz solidarności z Białorusią
Marsz zorganizowany został z inicjatywy przedstawicieli społeczności białoruskiej mieszkającej w Białymstoku.
Odbył się w rocznicę pierwszego białostockiego marszu solidarności z Białorusią. Protestowano wówczas, by wyrazić swój sprzeciw wobec niesprawiedliwości i zatrzymaniu kandydatów na prezydenta Białorusi.
W tegorocznym marszu udział wzięło kilkadziesiąt osób. Nieśli biało-czerwono-białą flagę niepodległej Białorusi, byli ubrani też w barwy flagi. Mieli transparenty z hasłami "Solidarni z Białorusią" i "Zło dobrem zwyciężaj". Skanowano m.in. "Żywie Biełaruś".
Uczestnicy podkreślali, że na bieżąco śledzą to, co się dzieje na Białorusi, a sytuacja - w ich ocenie - pogorszyła się, a Łukaszenka więzi setki osób. Zaznaczali, że tysiące poddano represjom, a wielu młodych Białorusinów wraz z rodzinami opuszcza kraj.
Marsz rozpoczął się na Rynku Kościuszki, przeszedł ulicami miasta i zakończył się przed konsulatem Białorusi w Białymstoku. Zakończył się wspólnym odśpiewaniem pieśni "Mury".
Pierwszy marsz solidarności z Białorusią odbył się w Białymstoku 26 czerwca 2020 roku, w kolejnych dniach odbywały się protesty przed konsulatem. Duży marsz solidarnościowy odbył się także w sierpniu ubiegłego roku; wziął w nich wtedy udział m.in. prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Akcje solidarnościowe odbywają się w mieście i w regionie co jakiś czas, to nie tylko marsze, ale też m.in. koncerty i wystawy.(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ jann/