Gazeta przypomina, że od 19 maja tego roku korzystanie z e-hulajnóg w miastach ma zostać ucywilizowane. Zauważa jednak, że co do nowych przepisów problem zgłaszają samorządy, które chciały m.in. wprowadzenia zapisów ułatwiających im regulowanie rynku e-hulajnóg poprzez np. limitowanie wynajmu pojazdów czy ograniczanie obszarów wypożyczeń.

"Sposobem miało być nałożenie na operatorów obowiązku zawierania umów z lokalnymi władzami. Pomysł jednak upadł. I pojawia się zasadniczy problem: odholowywanie porzuconych urządzeń. A to może kosztować miasta spore pieniądze" - czytamy w czwartkowej "Rz".

Jak zaznacza cytowany przez "Rz" Bartłomiej Zydel ze Związku Powiatów Polskich, największym kłopotem samorządów jest kwestia odholowywania porzucanych urządzeń.

"Zabiegaliśmy w Ministerstwie Infrastruktury, by precyzyjnie uregulować kwestię porzuconych urządzeń w miejscach stwarzających niebezpieczeństwo. Nie udało się, choć Senat przyjął odpowiednią poprawkę" – informuje "Rz". Dodaje, że porzucone w różnych miejscach urządzenia mogliby po prostu przestawić w bezpieczne miejsce funkcjonariusze służb. "Musieliby jednak uzyskać dostęp do końcówki aplikacji, przy której użyciu urządzenie jest wypożyczane. Inaczej urządzenie włącza alarm" - zaznacza.

Jak pisze gazeta, stanęło na tym, że do odholowania wspomnianych urządzeń wzywani będą przedsiębiorcy, którzy wcześniej podpisali z miastem czy powiatem umowę na odholowywanie pojazdów. Będą oni musieli odstawić sprzęt do miejsca przechowywania.(PAP)

mchom/ mark/