Credit Agricole: dane PMI sygnalizują utrzymanie się wysokiego popytu na polski eksport
Jak podał w czwartek GUS, produkcja przemysłowa w lutym 2021 r. wzrosła o 2,7 proc. rdr., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 4,3 proc.
Odnosząc się do danych GUS, analitycy Credit Agricole napisali, że po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja przemysłowa zwiększyła się o 0,4 proc. pomiędzy styczniem i lutym. "Szacujemy, że lutowy poziom produkcji przemysłowej był o 4,8 proc. wyższy niż przed wybuchem pandemii (tj. luty ub.r.)" - czytamy.
W analizie wskazano, że w lutym 2021 r., podobnie jak w poprzednich miesiącach, najwyższe tempo wzrostu aktywności odnotowano w kategoriach o znaczącym udziale sprzedaży eksportowej w przychodach. "Szacujemy, że w działach, w których udział eksportu w sprzedaży przekracza 50 proc., produkcja przemysłowa wzrosła w lutym o 6,7 proc. rdr. wobec 4,9 proc. w styczniu" - napisano. Zaznaczono, że działy te odpowiadały za ponad połowę wzrostu produkcji przemysłowej ogółem.
Analitycy powołali się również na opublikowane w ostatnich tygodniach wyprzedzające wskaźniki koniunktury, w tym w szczególności dane PMI wskazujące na szybki wzrost nowych zamówień eksportowych w przetwórstwie przemysłowym w strefie euro na dobra inwestycyjne. Jak podkreślili, sygnalizują one, że w najbliższych miesiącach popyt na polski eksport pozostanie wysoki.
Ich zdaniem niższa od oczekiwań dynamika produkcji w lutym jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę silny popyt zewnętrzny. "Naszym zdaniem główną przyczyną tej niespodzianki jest bariera podażowa w postaci wąskich gardeł w globalnych łańcuchach dostaw" - napisali.
Wskazali, że na rosnącą skalę problemu wskazują opublikowane przez GUS wskaźniki obrazujące intensywność odczuwania bariery działalności w postaci niedoboru surowców, materiałów i półfabrykatów. "W lutym odsetek firm wskazujących na tę barierę był najwyższy w historii danych, którymi dysponujemy (od 2000 r.) w dziale +produkcja pojazdów samochodowych, przyczep i naczep+" - czytamy. Dodano, że dział ten szczególnie dotkliwie odczuwa problem niedoboru półprzewodników - produkcja obniżyła się o 3,2 proc. rdr. wobec spadku o 3,5 proc. w styczniu.
Na podobne bariery - według analityków - natrafiły: "produkcja mebli", "wyroby tekstylne", "skóry i wyroby ze skóry", "papier i wyroby z papieru" oraz "metale". "W całym przetwórstwie odsetek firm wskazujących tę barierę wyniósł 13,9 proc. i był bliski historycznego maksimum (15,6 proc.)" - czytamy.
Analitycy oczekują, że wspomniana wyżej bariera podażowa skutkująca niedoborem i opóźnieniami w dostawach surowców i komponentów będzie ograniczać wzrost aktywności w polskim przemyśle w najbliższych miesiącach. Biorą przy tym pod uwagę wyniki badań koniunktury w światowym przetwórstwie wskazujące na niskie prawdopodobieństwo szybkiego jej zniwelowania. "W konsekwencji dzisiejsze gorsze od oczekiwań dane o lutowej produkcji interpretujemy jako wyraźny sygnał ryzyka w dół dla naszej prognozy wzrostu PKB w I kw. br. (-1,0 proc. rdr. wobec -2,8 proc. w IV kw. 2020 r.)" - czytamy.
W analizie dodano, że wpływ na wyniki gospodarki będzie miała też III fala pandemii COVID-19 oddziałująca w kierunku nasilenia niedoboru pracowników, a także podjęta w środę przez rząd decyzja o wprowadzeniu dodatkowych obostrzeń na terenie całego kraju począwszy od 20 marca. "Naszym zdaniem decyzja ta przyczyni się do ograniczenia sezonowego wzrostu produkcji towarów żywnościowych w okresie poprzedzającym Święta Wielkiejnocy" - napisano.
Zaznaczono, że czwartkowe gorsze od oczekiwań dane nt. produkcji przemysłowej w lutym są negatywne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji.(PAP)
autor: Ewa Wesołowska
ewes/ mk/