Szczecin/ Prokuratura chce zaskarżyć brak aresztu dla podejrzanych kojarzonych z "grupą pruszkowską"
Planowane jest zaskarżenie decyzji na brak aresztu wobec podejrzanych kojarzonych z tzw. grupą pruszkowską – poinformowała Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Podejrzani usłyszeli m.in. zarzut kierowania gróźb pozbawienia życia.
Śledztwo dotyczące m.in. działalności tzw. grupy pruszkowskiej, prowadzone przez Centralne Biuro Śledcze Policji Zarząd w Szczecinie, nadzoruje szczecińska Prokuratura Regionalna. Pod koniec stycznia ub.r. w tej sprawie zatrzymano i doprowadzono do prokuratury Krzysztofa O., Leszka D. i Janusza P., a także Andrzeja Z. (jest tymczasowo aresztowany w innej sprawie).
Jak poinformowała Prokuratura Regionalna w Szczecinie, mężczyźni usłyszeli zarzuty m.in. kierowania gróźb pozbawienia życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu celem doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, wywierania bezprawnego wpływu na świadka i udaremnienia lub znacznego utrudnienia stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków pieniężnych.
Wskazano, że podstawą zarzutów był zgromadzony "rzeczowy i osobowy materiał dowodowy, który uzasadnił podejrzenie popełnienia przez podejrzanych zarzuconych im czynów". Śledczy uznali, że zachodzi w tym przypadku obawa matactwa, a także realna obawa, że podejrzani popełnią nowe przestępstwa wobec świadków i pokrzywdzonych, który występują w sprawie, dlatego skierowane zostały wnioski o tymczasowe aresztowanie wszystkich czterech mężczyzn na trzy miesiące.
Przeprowadzono posiedzenia i 29 stycznia br. w Sądzie Rejonowym Szczecin Prawobrzeże i Zachód – podała prokuratura – nie zostały uwzględnione. Jak dodano w komunikacie, sędzia rozstrzygający je "stwierdził co do zasady przesłankę ogólną do stosowania środków zapobiegawczych", ale tymczasowy areszt nie został zastosowany "m.in. z tego powodu, iż wobec podejrzanych w innej, zdaniem sądu poważniejszej sprawie (przed Sądem Okręgowym w Warszawie XVIII K 246/19) uchylono tymczasowe aresztowanie i skutecznie stosowane są środki wolnościowe wobec podejrzanych Krzysztofa O., Leszka D. i Janusza P.". Wobec Andrzeja Z. stosowany jest już tymczasowy areszt w związku z inną sprawą.
"Sąd wskazał dodatkowo, że z uwagi na odległość czasową od daty popełnienia czynów, a także – zdaniem sądu – brak możliwości realnego wpływu na zaplanowane w sprawie czynności procesowe przez podejrzanych – w sprawie nie ma potrzeby stosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego, dobro postępowania mogą zabezpieczyć środki nieizolacyjne" – dodano.
Jak poinformowała prokuratura, nie zostały jeszcze sporządzone pisemne uzasadnienia postanowień o braku tymczasowego aresztowania (zostało to odroczone ze względu na zawiłość sprawy). "Obecna ocena postanowień o nieuwzględnieniu wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztowania opiera się jedynie na ustnych motywach przekazanych przez Sąd podczas ich ogłaszania" – zaznaczono w komunikacie prokuratury.
Postanowienia zostaną zaskarżone po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia – poinformowano. "Już teraz jednak, biorąc pod uwagę wskazane okoliczności oraz motywy ustne rozstrzygnięcia – prokurator uznał, że Sąd pominął lub nie nadał właściwej rangi kwestiom związanym z popełnieniem czynów zarzucanych podejrzanym w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej, związanej z nią bezpośrednio obawą matactwa, która jawi się jako realna w kontekście przebywania podejrzanych na wolności" – podkreślono.
Jak dodano, jest też wysokie prawdopodobieństwo wymierzenia podejrzanym surowych kar więzienia za zarzucane im przestępstwa "tym bardziej realne z uwagi na popełnienie ich przez dwóch z podejrzanych w warunkach recydywy". Zdaniem prokuratora, sąd nie docenił "obawy popełnienia przez podejrzanych nowych przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu", która – jak wskazano - ma uzasadnienie "w zebranym w sprawie rzeczowym i osobowym materiale dowodowym". (PAP)
Autorka: Elżbieta Bielecka
emb/ robs/
Jak poinformowała Prokuratura Regionalna w Szczecinie, mężczyźni usłyszeli zarzuty m.in. kierowania gróźb pozbawienia życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu celem doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, wywierania bezprawnego wpływu na świadka i udaremnienia lub znacznego utrudnienia stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków pieniężnych.
Wskazano, że podstawą zarzutów był zgromadzony "rzeczowy i osobowy materiał dowodowy, który uzasadnił podejrzenie popełnienia przez podejrzanych zarzuconych im czynów". Śledczy uznali, że zachodzi w tym przypadku obawa matactwa, a także realna obawa, że podejrzani popełnią nowe przestępstwa wobec świadków i pokrzywdzonych, który występują w sprawie, dlatego skierowane zostały wnioski o tymczasowe aresztowanie wszystkich czterech mężczyzn na trzy miesiące.
Przeprowadzono posiedzenia i 29 stycznia br. w Sądzie Rejonowym Szczecin Prawobrzeże i Zachód – podała prokuratura – nie zostały uwzględnione. Jak dodano w komunikacie, sędzia rozstrzygający je "stwierdził co do zasady przesłankę ogólną do stosowania środków zapobiegawczych", ale tymczasowy areszt nie został zastosowany "m.in. z tego powodu, iż wobec podejrzanych w innej, zdaniem sądu poważniejszej sprawie (przed Sądem Okręgowym w Warszawie XVIII K 246/19) uchylono tymczasowe aresztowanie i skutecznie stosowane są środki wolnościowe wobec podejrzanych Krzysztofa O., Leszka D. i Janusza P.". Wobec Andrzeja Z. stosowany jest już tymczasowy areszt w związku z inną sprawą.
"Sąd wskazał dodatkowo, że z uwagi na odległość czasową od daty popełnienia czynów, a także – zdaniem sądu – brak możliwości realnego wpływu na zaplanowane w sprawie czynności procesowe przez podejrzanych – w sprawie nie ma potrzeby stosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego, dobro postępowania mogą zabezpieczyć środki nieizolacyjne" – dodano.
Jak poinformowała prokuratura, nie zostały jeszcze sporządzone pisemne uzasadnienia postanowień o braku tymczasowego aresztowania (zostało to odroczone ze względu na zawiłość sprawy). "Obecna ocena postanowień o nieuwzględnieniu wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztowania opiera się jedynie na ustnych motywach przekazanych przez Sąd podczas ich ogłaszania" – zaznaczono w komunikacie prokuratury.
Postanowienia zostaną zaskarżone po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia – poinformowano. "Już teraz jednak, biorąc pod uwagę wskazane okoliczności oraz motywy ustne rozstrzygnięcia – prokurator uznał, że Sąd pominął lub nie nadał właściwej rangi kwestiom związanym z popełnieniem czynów zarzucanych podejrzanym w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej, związanej z nią bezpośrednio obawą matactwa, która jawi się jako realna w kontekście przebywania podejrzanych na wolności" – podkreślono.
Jak dodano, jest też wysokie prawdopodobieństwo wymierzenia podejrzanym surowych kar więzienia za zarzucane im przestępstwa "tym bardziej realne z uwagi na popełnienie ich przez dwóch z podejrzanych w warunkach recydywy". Zdaniem prokuratora, sąd nie docenił "obawy popełnienia przez podejrzanych nowych przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu", która – jak wskazano - ma uzasadnienie "w zebranym w sprawie rzeczowym i osobowym materiale dowodowym". (PAP)
Autorka: Elżbieta Bielecka
emb/ robs/