Mieszkańcy wsi Krzyżkowice (gmina Lubrza) graniczącej z Czechami sprzątają po przejściu nawałnicy. Nad ranem woda spłynęła z okolicznych pól i lasu w dół miejscowości i podlała część posesji, niosąc ze sobą spore ilości mułu. Wielkie sprzątanie utrudniają jednak przerwy w dostawie prądu, co uniemożliwia funkcjonowanie pomp.
- Wszystko ściągnęło z góry, z pól. Tam kiedyś były rowy, a teraz są małe przepusty i nie mieści się woda. Na razie się usuwa błoto, gdzieś to później trzeba wywieźć - mówi pan Bartosz.
- Widać jeszcze woda nie zeszła do końca. Do niektórych do sąsiadów woda się wdarła w głąb do domu. Trwa wielkie sprzątanie - dodają panie Magdalena i Alina.
- Wyglądało to jak rwąca rzeka. Straży pożarnej nie ma, raz tylko byli w uliczce obok, a tak to żadnej pomocy nie mamy - mówi pani Bożena.
Dodajmy, że z miejscowości Krzyżkowice w gminie Lubrza nie jest możliwy przejazd do Głubczyc przez czeską miejscowość Osoblaha. Tamtejsza straż z powodu zalania jezdni zamknęła drogę.